Andrzej Duda w orędziu wysoko postawił sobie poprzeczkę. Za wysoko. Choć mówił o ważnych sprawach dla kraju, trzeba pamiętać, że prerogatywy prezydenta są ściśle określone i ograniczone. Jego wystąpienie wskazuje, że będzie aktywnym prezydentem z własnymi priorytetami. Zobowiązał się, że dotrzyma wyborczych obietnic.
Zobacz też:
Zadeklarował też współpracę z rządem i parlamentem. Mieliśmy już przykłady kohabitacji, więc można założyć, że jest to możliwe. Zwłaszcza, że po objęciu urzędu optyka się zmienia. To już nie jest kampania wyborcza. Prezydent musi wziąć odpowiedzialność za swoje słowa. Składał przysięgę na konstytucję, więc daję wiarę jego deklaracjom. Wierzę, że będzie kierował się polską racją stanu, dobrem narodu. Czy tak będzie, tak naprawdę dowiemy się za jakiś czas. Na razie daję prezydentowi szansę i czekam na działania.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?