Znane babcie i dziadkowie - to też ich weekend

Beata Tyszkiewicz, nazywana królową i damą polskiego filmu, wiele lat temu mówiła, że dama nigdy nie zostaje babcią. Teraz już wie, że nie jest to prawdą. Pani Beata sama jest już babcią. Jej wnuk Szymon w tym roku skończy pięć lat, a aktorka oszalała na jego punkcie. Na dodatek wiosną Beata Tyszkiewicz zostanie drugi raz babcią. Na razie wiadomo, że będzie to kolejny wnuk.

CZYTAJ TEŻ:
Babcie i dziadkowie: Jesteśmy od rozpieszczania

Szymon jest synem młodszej córki aktorki, 35-letniej Wiktorii Padlewskiej, która na co dzień mieszka w Szwajcarii. To także ona niedługo znów będzie mamą. Starsza córka Beaty Tyszkiewicz, owoc związku z Andrzejem Wajdą, 45-letnia Karolina nie ma dzieci.

Beata Tyszkiewicz przyznaje, że oszalała na punkcie wnuka. Żałuje, że chłopiec mieszka z rodzicami w Szwajcarii, przez co nie widzi go za często. Szymek też uwielbia babcię. Gdy go odwiedza, to nie odstępuje jej na krok. Pani Beata przyznaje, że czasem pozwala mu na dużo, on zaś chętnie wykorzystuje słabości babci...

21 stycznia swoje święto obchodzą babcie, dzień później dziadkowie. Życzenia od wnucząt otrzymają też gwiazdy polskiej sceny i ekranu.

Kora, czyli Olga Jackowska, w ubiegłym roku skończyła sześćdziesiąt lat, ale dalej wygląda jak trzydziestolatka. Co można było zauważyć, oglądając w Polsacie "Must Be the Music. Tylko muzyka", gdzie Kora była jurorką.

W minionym roku piosenkarka została babcią. A to za sprawą młodszego syna, 36-letniego Szymona Sipowicza, któremu w październiku minionego roku urodziło się dziecko. Chłopiec, jak donosiły różne plotkarskie portale, miał dostać na imię.... Jazon. Teraz jednak jego babcia mówi na niego Leo. Kora zapewnia, że wnuka pokochała od pierwszego wejrzenia.

- Nie mogłam się doczekać chwili, gdy razem z mamą opuści szpitalną salę - mówiła w jednym z wywiadów. Jednocześnie twierdzi, że nie czuje się jeszcze babcią. Nie chce też, by wnuk nazywał ją babcią, ma mówić do niej po prostu Kora...
- Babcia to brzydkie słowo - twierdziła w tym samym wywiadzie piosenkarka.

Babcią jest też inna znana polska piosenkarka Beata Kozidrak. Została nią znacznie wcześniej niż Kora, bo jako pięćdziesięciolatka. W kwietniu jej wnuk Sebastian skończy dwa lata. Jest synem Katarzyny Pietras, starszej córki piosenkarki, i jej męża Kamila Wyzińskiego. 31-letnia Kasia poszła w ślady mamy. Jest wokalistką zespołu Kashmir. W tym zespole gra też jej mąż.

Beata Kozidrak nie ukrywa, że bardzo się cieszy, że ma wnuka. Stara się mu poświęcać każdą wolną chwilę. Gdy wychodzą razem na spacer, odnosi się wrażenie, że piosenkarka spaceruje ze swoim synem, a nie wnukiem.

Z narodzin wnuka cieszył się też bardzo mąż Beatry Kozidrak, Andrzej. Tym bardziej że wreszcie w ich rodzinie pojawił się chłopak. Do tej pory otoczony był przez same kobiety - żonę i dwie córki.

Babcią jest znana dziennikarka telewizyjna Katarzyna Dowbor. Wnuczka Janina skończy w sierpniu trzy lata. Dziewczynka jest córką Macieja Dowbora i jego partnerki Małgorzaty Koroniewskiej, aktorki znanej głównie z roli Małgosi Mostowiak w serialu "M jak miłość". Pani Katarzyna, tak jak Beata Kozidrok, babcią została w prezencie na swoje pięćdziesiąte urodziny.

- Wymyśliłam sobie, że jestem "bunią", bo babcia to takie poważne słowo. A bunia brzmi urokliwie i fajnie - mówiła Katarzyna Dowbor w wywiadzie dla "Gali".

Dziennikarka jest młodą babcią, bo młodo została też mamą. Maćka urodziła, gdy miała 18 lat. Tak więc i tak miała szczęście, bo babcią mogła zostać znacznie wcześniej. Wnuczka Janina jest młodsza o dziesięć lat od córki pani Kasi, Marysi Baczyńskiej.

Grażyna Szapołowska, jedna z najpiękniejszych polskich aktorek, babcią została 11 lat temu. Miała wtedy 49 lat. Karolina jest dzieckiem Katarzyny Jungowskiej, 31-letniej córki aktorki.

- Dla mnie nie to było ważne, czy jestem babcią, tylko żałowałam swojej córki, że sobie skróciła okres beztroskiej młodości - mówiła gwiazda w wywiadzie dla "Gali". - Bo lat, gdy urodziła Karolinę, miała dwadzieścia jeden. Pamiętam, przyjechałam do Palmspring na pustynię, gdzie Kasia starała się ułożyć sobie życie z mężem, również młodym chłopcem. Jak ich zobaczyłam stojących przed typowym wynajętym amerykańskim domkiem, pomyślałam, że mam dwie córki. I tak się stało.

Moja wnuczka Karolina mnie odmładza. Ona daje mi to, co przegapiłam z Kasią, bo gdy ona była mała, nie miałam dla niej tak dużo czasu, jak mam teraz dla Karoliny. Zresztą, nie byłam tak dojrzała, żeby dostrzec mądrość dziecka, wynikającą z jego niewinności. Ale też zdaję sobie sprawę, że nigdy nie zastąpię matki. Jestem taką matką-babcią dla dwóch istot. Jedna jest starsza, druga jest młodsza. I każda daje co innego, inny kontakt, inną relację.

Grażyna Szapołowska ma bardzo dobry kontakt z Karoliną. Pokazuje jej wielki świat. Zabiera ją na pokazy mody, premiery teatralne, filmowe. Chętnie razem pozują do zdjęć. Aktorka zawsze podkreśla, że wnuki są po to, by je rozpieszczać. A że ta babcia wygląda dalej świetnie, to już inna sprawa...

W minionym roku babcią została Agata Młynarska, a tym samym jej tata Wojciech stał się pradziadkiem. Syn znanej prezenterki, 26-letni Stanisław, został ojcem.

- Syn przyszedł do mnie i z bardzo poważną miną przekazał mi tę cudowną wiadomość - mówiła Agata Młynarska. - To był dla mnie moment wzruszający i niezwykły. Wszystko toczy się jak dotychczas. Rodzice małej są doskonale przygotowani do nowej roli i nadzwyczaj dobrze radzą sobie z nowymi obowiązkami. Jestem dla nich pełna podziwu. Bez przerwy im to powtarzam.

Wnuczka pani Agaty przyszła na świat w maju ubiegłego roku. Tym samym prezenterka została jedną z młodszych babć naszego show-biznesu. W chwili narodzin wnuczki miała 46 lat lat.

- Bycie babcią to najpiękniejsza funkcja w życiu - mówiła już po narodzinach wnuczki Agata Młynarska. - Najważniejszym jednak zadaniem babci jest to, żeby pozwoliła cieszyć się dzieciom z rodzicielstwa i dała im poczucie pewności, że w tej roli świetnie się sprawdzają.

Kazik Staszewski to legenda polskiego rocka, lider zespołu Kult. W marcu skończy 49 lat, a od blisko czterech lat jest dziadkiem. To za sprawą starszego syna, 27-letniego Kazimierza juniora. Wnuczka Hania w lipcu tego roku skończy już cztery lata i dla niej dziadek zrobiłby wszystko. Blisko 50-letni Kazik Staszewski dalej imponuje formą i na scenie pozostał takim samym Kazikiem jak dwadzieścia lat temu.

58-letni Zygmunt Chajzer, znany dziennikarz radiowy i telewizyjny, jest już potrójnym dziadkiem. Jego córka z pierwszego małżeństwa Karolina mieszka w Szwecji i ma dwoje dzieci. Ewa Matylda skończy w tym roku pięć lat, a John - trzy.

- Szkoda, że nie mogą się widzieć z nimi częściej - mówi dziennikarz.
Na szczęście w Polsce mieszka trzeci wnuk dziadka Zygmunta - Maks. Chłopiec w tym roku skończy sześć lat. Jest dzieckiem Filipa, 27-letniego syna Zygmunta Chajzera, który poszedł w ślady taty i został dziennikarzem. Pan Zygmunt jest bardzo związany z Maksem, tym bardziej że przez kilka pierwszych lat życia mieszkał pod jednym dachem z wnuczkiem.

- Bycie dziadkiem to sama przyjemność - mówił nam Zygmunt Chajzer. - Dzieci były bardziej obowiązkiem. Przecież cały ciężar wychowania, opieki spada na rodziców. Natomiast dziadkowie pomagają czasem w tej opiece, ale także bawią się z wnuczkami.

Zygmunt Chajzer cieszy się, że wnuk podziela pasję dziadka, czyli siatkówkę. Już razem chodzą na mecze.

Piosenkarz Andrzej Rybiński, śpiewający m.in w zespołach 2 plus 1 i Andrzej i Eliza, chciałby, aby jego pięcioletni wnuczek Mikołaj poszedł w jego ślady i też został muzykiem. Nie udało się to tacie Mikołaja, Kacprowi, choć bardzo dobrze się zapowiadał. Gdy był w wieku Mikołaja, śpiewał w duecie z Andrzeje Rybińskim piosenkę "Znajdę cię".

- Mikołaj ma duży talent muzyczny, też bardzo ładnie śpiewa i liczę, że choć on zwiąże się z muzyką - mówi Andrzej Rybiński.

Za swoją dwuletnią wnuczką Nadią przepada też znany dziennikarz radiowy i telewizyjny 58-letni Michał Olszański. Nie ukrywa, że Nadia jest teraz dla niego najważniejsza.

Wnukowie Daniela Olbrychskiego są już dorośli. Antek ma 19 lat i studiuje historię na Uniwersytecie Warszawskim. Młodszy o rok Kuba oblał w ubiegłym roku maturę. Obaj są synami Rafała, syna Daniela. Znany aktor spędzał zawsze z wnukami wiele czasu, nawet przez pewien czas ich wychowywał. Obaj chłopcy pojawiali się w towarzystwie dziadka i jego żony ma premierach filmowych, teatralnych.

Dziadkiem jest również prezydent RP Bronisław Komorowski. I to potrójnym! Najstarszy wnuk, Stasio, skończy w tym roku trzy lata. Jego mamą jest córka prezydenta, 29-letnia Maria. Pod koniec ubiegłego roku na świat przyszła pierwsza wnuczka prezydenta, Hania. A to za sprawą najstarszego prezydenckiego syna 31-letniego Tadeusza i jego żony Sylwii.

Latem ubiegłego roku dziadkowie wyprawili Hani chrzciny w Belwederze. We wrześniu urodził się najmłodszy wnuk prezydenta, Kuba. Jest on synem Marii i bratem Stasia. Można przypuszczać, że niedługo pojawią się kolejne wnuki Bronisława Komorowskiego. Para prezydencka ma pięcioro dzieci.

W Dniu Dziadka życzenie premierowi Donaldowi Tuskowi złoży też pewnie jego dwuletni wnuczek Mikołaj. Prezes Rady Ministrów jest zakochany we wnuczku, dziecku jego syna Michała.

- Jestem bardzo szczęśliwym dziadkiem - podkreśla premier. - Raz, że bardzo na to czekałem, dwa - to jest zupełnie fenomenalne przeżycie. Nie spodziewałem się, że można od razu pokochać, tak bezwarunkowo jak własne dziecko (...) Kiedy Mikołaj pierwszy raz ewidentnie się do mnie uśmiechnął, to jakby słońce wzeszło!

Wnuk Donalda Tuska jest coraz większy i premier ma nadzieję, że niedługo wreszcie nauczy Mikołaja grać w piłkę, co jest jego marzeniem.

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera