Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lusowo: Drzewa wycięto, bo usychały?

Robert Domżał
Florian Hałas utrzymuje, że drzewa mogły jeszcze długo stać, nikomu nie zagrażając
Florian Hałas utrzymuje, że drzewa mogły jeszcze długo stać, nikomu nie zagrażając Waldemar Wylegalski
Do samowolnej wycinki pięciu drzew doszło w pobliżu Jeziora Lusowskiego w gminie Tarnowo Podgórne. Sprawcę ujęto dzięki mieszkańcom. Podejrzenia innego już mieszkańca tej gminy wzbudziła także wycinka dwóch wiekowych drzew w Tarnowie Podgórnym.

- Te drzewa były zdrowe. Wycięto je albo bez pozwolenia, albo przez pomyłkę - uważa Florian Hałas z Tarnowa Podgórnego.

CZYTAJ TEŻ:
Borówiec: Leśnicy wycięli stuletnie drzewa
Wandale niszczą drzewa
Naliczyli 300 tysięcy złotych kary za wycinkę drzew

Florian Hałas twierdzi, że drzewa ścinane były późnym, grudniowym popołudniem, co wzbudziło jego podejrzenia. Ponadto fragmenty pni, jakie oglądał po ścięciu drzew były jego zdaniem zdrowe.
Pracownicy Urzędu Gminy w Tarnowie Podgórnym uważają, że drzewa zostały wycięte zgodnie z prawem.

- Rozumiem, że osoby, które mieszkają w pobliżu tych drzew mają do nich emocjonalny stosunek, ale zanim doszło do wycinki, była na miejscu komisja ze starostwa powiatowego. Przeprowadziła ona oględziny i wykonała zdjęcia. Ustalono, że drzewa usychają - mówi Ewa Noszczyńska-Szkurat, zastępca wójta Tarnowa Podgórnego.

W miejscu wyciętych drzew mają zostać nasadzone nowe. Jak wyjaśniają tarnowscy urzędnicy, drzewa wycięte zostały przez firmę, która otrzymała formalne zlecenie. W piątek po skardze, jaką Florian Hałas złożył w starostwie powiatowym, na ul. Marianowską przyjechali pracownicy wydziału ochrony środowiska.

- Potwierdzam, że wycięto drzewa wskazane przez urząd gminy. Jedno było uschnięte, drugiemu usychała korona - mówi Stanisława Krzyżanowska z wydziału ochrony środowiska.

Dodaje jednak, że urząd gminy będzie proszony o dodatkowe wyjaśnienia. Zdaniem dr. Tomasza Bojarczuka z Instytutu Dendrologii PAN z Kórnika stan drzewa u podstawy pnia nie musi świadczyć o jego zdrowiu.

- Choroba może być ukryta u podstawy pnia, ale może się też gnieździć wyżej. Droga, którą do liści dostarczane są składniki pokarmowe, może być przerwana w każdym miejscu - wyjaśnia dr Bojarczuk.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski