– Każdy jest wystraszony. Tu mieszkają głównie starsi ludzie i dziewczyna z dwójką dzieci. Wszyscy żyjemy jak na beczce prochu – opowiada Ewa Roj, jedna z lokatorek kamienicy przy ul. Sikorskiego 21, która od lipca jest remontowana.
A remont, jak twierdzą mieszkańcy, jest nie do zniesienia. Obecnie w budynku mieszka sześć rodzin. Warunki ich życia miały się znacząco pogorszyć od momentu rozpoczęcia prac.
– Budowlańcy wyrzucili futryny drzwi, wyjęli okna, zerwali tynk i elewację. Oprócz naszych mieszkań, kamienica jest praktycznie „goła” i bez niczego – opisuje Ewa Roj.
Wtóruje jej inny z mieszkańców, który nie chciał, by podawać jego nazwisko. – Od rana do wieczora jest hałas. Nie da się już tego wytrzymać – mówi.
Lokatorzy są również zdziwieni, że remont trwa już teraz, mimo że miał rozpocząć się… dopiero we wrześniu. Ponadto zwracają uwagę, że w lipcu wszyscy otrzymali wypowiedzenia umowy najmu swoich mieszkań. Na wyprowadzkę mają czas do sierpnia 2018 roku.
– Właściciel mówił, że chce żyć z nami w zgodzie. Jednak w praktyce na to nie wygląda – przekonuje Ewa Roj.
Z kolei Artur Roj dodaje: – Ma gdzieś mieszkańców. A budowlańcy robią swoje, jakby budynek był pusty. A tu przecież mieszkają ludzie.
Zdaniem lokatorów remont budynku nie bez powodu jest dla nich uciążliwy. Mieszkańcy są przekonani, że dzięki temu właściciel chce ich zmusić do wcześniejszej wyprowadzki.
– To wszystko wygląda na próbę złamania lokatorów i kolejne czyszczenie kamienicy – anonimowo wypowiada się jeden z mieszkańców.
Nowy właściciel, nowe porządki
Właścicielem kamienicy jest Jacek Krzyżanowski. Jak przekonuje, remont jest niezbędny, zaś skargi mieszkańców uważa za bezzasadne.
– Sprzątamy kamienicę i wynosimy wszystkie śmieci, które zalegały tu od lat. Teraz, gdy wzięliśmy się za sprzątanie, to nagle zaczęło to mieszkańcom przeszkadzać – mówi Jacek Krzyżanowski.
I dodaje: – Lokatorzy w ogóle nie dbali o tę kamienicę. To skandal, że po tylu latach budynek jest tak zanieczyszczony.
Właściciel kamienicy przede wszystkim zwraca uwagę na fatalny stan techniczny budynku. Uwagi w tej sprawie miał zgłaszać także Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Poznaniu.
– Zgodnie z zaleceniami nadzoru budowlanego powinienem od nowa wybudować klatkę schodową. Tylko nie wiem, jak mam to zrobić, skoro mam lokatorów na pierwszym i drugim piętrze. Technicznie to niemożliwe – wyjaśnia.
Podobnie wygląda sytuacja z mediami. – Z jednej strony prąd i woda muszą być a z drugiej nadzór budowlany wydaje mi decyzję nakazującą wykonanie remontu w trybie natychmiastowym, bo inaczej otrzymam grzywnę. Podkreślam, że ze strony nadzoru budowlanego jest nakaz remontu, a nie pozwolenie na jego wykonanie – mówi Jacek Krzyżanowski.
Mieszkańców takie argumenty jednak nie przekonują. – Nie da się tu normalnie żyć. Klatka schodowa wygląda jak po wojnie. Co się wchodzi do domu, to wnosi się tumany kurzu – mówi Artur Roj.
– W zeszłym tygodniu rozmawiałem z przedstawicielami nadzoru budowlanego i ich stanowisko jest jasne. Oni są gotowi zamknąć tę kamienicę – kończy Jacek Krzyżanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?