Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płonąca choinka? Jak uniknąć pożaru w święta radzą strażacy

Robert Domżał
Choinka przyniesiona do domu ma wilgotność rzędu 80 procent. Po tygodniu stania w domu spada ona do 15-20 procent, a drzewko jest łatwopalne
Choinka przyniesiona do domu ma wilgotność rzędu 80 procent. Po tygodniu stania w domu spada ona do 15-20 procent, a drzewko jest łatwopalne Robert Domżał
Tylko w ubiegłym roku między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem w Wielkopolsce wybuchło 150 pożarów. Aż 21 osób trafiło z tego powodu do szpitali.

Część z pożarów związana była z oświetleniem choinek albo spowodowana awariami nadmiernie obciążonej instalacji elektrycznej.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Pożar w kamienicy przy ulicy Półwiejskiej [ZDJĘCIA]
Piła: Pożar w hotelu robotniczym. Dwa piętra ewakuowane

Paliło się nie tylko w Wielkopolsce, lecz także w Warszawie. W efekcie pożaru w stolicy poważnie ranne zostały cztery osoby. Strażacy ustalili, że przed wybuchem pożaru na drzewku paliły się sztuczne ognie.

W okresie świąt w każdym domu włączonych jest wiele urządzeń elektrycznych, w tym oświetlenie choinek. Zbyt długo włączone mogą doprowadzić do nadmiernego obciążenia instalacji elektrycznej i pożaru.

Często też używa się przedłużaczy i rozgałęźników. One też mogą spowodować pożar. Zanim się z nich skorzysta, warto sprawdzić ich stan techniczny - mówi st.kpt Tomasz Wiśniewski z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu.

Są i inne czynniki ułatwiające zapalenie się wigilijnego drzewka.
- Choinka, którą przynosimy do domu ma wilgotność rzędu 80 procent. Po tygodniu spada ona do 20- 15 procent. Dodatkowo w igliwiu znajdują się olejki eteryczne, tłuszcze i woski. To sprawia, że drzewko jest łatwopalne - wyjaśnia dr inż Wojciech Grześkowiak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Żeby choinka nadmiernie nie wyschła, warto ją podlewać oraz ustawić przynajmniej 60 cm od kaloryfera, pieca czy kominka.

O zagrożeniu pożarem powinny też pamiętać panie domu. Pożarem może zakończyć się nawet smażenie ryb na mocno rozgrzanym oleju.
- Jeśli zapali się olej, wtedy nie wolno gasić go wodą. Najlepiej zdusić ogień pokrywką - radzi Wojciech Grześkowiak.

**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?

[email protected]

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski