Pisemne oświadczenie, że syn znajduje się pod dobrą opieką wystarczyło, by policja miała czyste sumienie. Skoro napisała to matka, to musiało tak być. Słowa matki w końcu się nie podważa. Nawet, gdy jest słynną na cały kraj oszustką. I co z tego, że ojciec umiera z niepokoju, nie wiedząc, gdzie jest jego syn, a swoje rodzicielskie prawa może wyrzucić do kosza? Matka nie ma bowiem obowiązku zdradzić mu, gdzie zostawiła ich syna. I nikt nie może jej do tego zmusić, a powinien.
W sytuacji, gdy dwoje rodziców posiada pełnię władzy rodzicielskiej, niepokojąca jest sytuacja, gdy jedno z nich ma większe prawa niż drugie. Matka ma prawo trafić do aresztu i przestać opiekować się synem, a jednocześnie nie przekazać opieki nad nim prawowitemu opiekunowi. Przydałby się w kodeksie rodzinnym albo nawet w karnym paragraf, pod który można byłoby podciągnąć takie zachowanie. I dopóki go nie będzie, ojcowie w całej Polsce będą odsyłani z policyjnych komisariatów z kwitkiem. Nie wiesz, gdzie jest twój syn? To nie nasz kłopot. Wynajmij sobie detektywa. Albo sobie odpuść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?