Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Skibiński: Cechy Bambrów są podobne do tych, które charakteryzują rdzennych poznaniaków

Marek Zaradniak
Ryszard Skibiński:  Owszem, z okazji różnych świąt i uroczystości zakładamy stroje bamberskie, ale myślę, że cechą, która z dawnych cech bamberskich pozostała do dziś, to przede wszystkim pracowitość.
Ryszard Skibiński: Owszem, z okazji różnych świąt i uroczystości zakładamy stroje bamberskie, ale myślę, że cechą, która z dawnych cech bamberskich pozostała do dziś, to przede wszystkim pracowitość. Marek Zakrzewski
Prezes Towarzystwa Bambrów Poznańskich Ryszard Skibiński mówi o dniu dzisiejszym tych, których przodkowie przybyli prawie 300 lat temu z Bamberrgu.

Bambrzy przybyli do Poznania w 1719 roku. Kim są ich potomkowie ? Jak wrośliście w poznańską tożsamość?
Szczerze mówiąc tak mocno wrośliśmy w środowisko poznańskie, że trudno odróżnić dziś rdzennego poznaniaka od tego, który ma bamberskie korzenie. Z rolnictwem dziś spośród Bambrów związanych jest kilka osób. Jak wielu innych poznaniaków reprezentujemy wszystkie współczesne zawody. Są wśród nas nauczyciele, adwokaci, dziennikarze, urzędnicy samorządowi i miejscy czy rzemieślnicy.

Czy rzeczywiście w co czwartym mieszkańcu Poznania płynie bamberska krew?
Sam się nad tym zastanawiałem. Myślę, że przez lata wielu poznaniaków otarło się o rodziny bamberskie, ale nie wszyscy przywiązywali do tego wagę. Często widać to podczas wizyt w Muzeum Bambrów Poznańskich. Ktoś rozpoznaje swoją rodzinę na zdjęciu i mówi: moja ciocia była Bamberką. Nie wiedziałem o tym.

Co zostało dziś z bamberskiej tradycji. Czy tylko fakt, że z okazji święta bamberskiego zakładacie bamberskie stroje?
Owszem, z okazji różnych świąt i uroczystości zakładamy stroje bamberskie, ale myślę, że cechą, która z dawnych cech bamberskich pozostała do dziś, to przede wszystkim pracowitość. Przecież te gospodarstwa, które Bambrzy otrzymali, te wsie, w których się osiedlali, szybko stawały na nogi i świeciły przykładem. Myślę, że inne cechy bamberskie jak punktualność były i są podobne do tych, które wyróżniały rodowitego poznaniaka.

Jak wyglądają wasze relacje z Bambergiem?
Utrzymujemy kontakty z tamtejszym Towarzystwem Młodych Ogrodników. W październiku spodziewamy się kolejnej wizyty. Chcemy, aby kontakty poszły dalej i aby można było zawrzeć porozumienie dotyczące partnerstwa obu miast.

Czy w Bambergu jest świadomość, że przodkowie dzisiejszych mieszkańców wyemigrowali do Poznania?
Na pewno mniejsza niż tu. Chociaż od momentu gdy byliśmy tam pierwszy raz w 1997 roku, to się zmieniło. Do Poznania przyjeżdżają naukowcy z Bambergu piszący prace naukowe. Rozwija się wymiana młodzieżowa między szkołami. Tylko w tym roku do Poznania przyjechały już cztery grupy młodzieży z Bambergu.

W sobotę w południe kolejne święto bamberskie. Czym różnić się będzie od poprzednich?
Z powodu wykopalisk prowadzonych na Starym Rynku musieliśmy bardzo ograniczyć uroczystości przy Bamberce. Dlatego wszystkie konkursy i festyn odbędą się w ogrodzie muzeum przy ulicy Mostowej.

Rozmawiał MAREK ZARADNIAK

Fot. MAREK ZAKRZEWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski