Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Sikorski w Poznaniu, a opozycja chce dymisji

Mateusz Pilarczyk
Minister Radosław Sikorski w Poznaniu.
Minister Radosław Sikorski w Poznaniu.
Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska chcą wniosku o wotum nieufności dla ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. W ich opinii minister dopuścił się przewinień, które wymagają postawienia Sikorskiego przed Trybunałem Stanu.

Czytaj także:
Prezydencja: W Poznaniu mówią o zdrowiu Europy
Prezydencja w Poznaniu: UE z odnowioną polityką spójności

Jakie są tego powody? Minister, w ocenie Jarosława Kaczyńskiego, drastycznie złamał konstytucję mówiąc, że Polska miałaby być członem federacji, a więc przestać być niepodległym państwem. W dodatku doszło do tego podczas wystąpienia Sikorskiego na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej w Berlinie.

Sikorski zaapelował wtedy do Niemiec o obronę strefy euro. Zdaniem ministra, Niemcy powinni "przewodzić reformom" w czasie kryzysu, bo nikt inny nie jest w stanie tego zrobić.

- Prawdopodobnie będę pierwszym ministrem spraw zagranicznych, który tak mówi, ale to powiem: mniej się obawiam niemieckiej siły, niż zaczynam bać się niemieckiej bezczynności - stwierdził szef polskiego MSZ. I podkreślał, że bliższa współpraca w ramach UE ma być odpowiedzią na kryzys. "Stoimy przed wyborem, czy chcemy być prawdziwą federacją, czy też nie".

Dodał też, że dla dobra zarówno Polski, jak i Niemiec, Berlin powinien pomóc przetrwać strefie euro. Zwrócił się do swego niemieckiego odpowiednika Guido Westerwellego: "Dobrze wie pan, że nikt inny nie jest w stanie tego zrobić".

object id="mediaPlayer-12072" width="613" height="370" type="application/x-shockwave-flash" name="videoPlayer-969" data="http://player.videocms.pl/gratka/Player.swf" style="visibility: visible;">

Za te słowa na Radosława Sikorskiego posypały się gromy ze strony opozycji. Minister akurat był w Poznaniu, gdzie brał udział w III Forum Społeczeństwa Obywatelskiego Partnerstwa Wschodniego, które odbywa się w ramach polskiej prezydencji.

- Trybunał Stanu poważna sprawa. Więc nie wiem, czy powinienem się jeszcze na ten temat wypowiadać - żartował Sikorski. - A mówiąc poważnie cieszę się, że wreszcie mamy dyskusję o przyszłości Unii Europejskiej.

Minister uznał taką debatę za niezbędną z powodu poważnego kryzysu w jakim jest Europa, i od którego Polska nie ucieknie. Dodawał też, że rozpad strefy euro pociągnie za sobą problemy w polskiej gospodarce, a obowiązkiem prezydencji jest przedstawianie scenariuszy rozwoju sytuacji.

Sikorski czeka też na przedstawienie przez opozycję kontrpropozycji. - Ja zgłosiłem moje, autorskie - dodawał.

Od ministra nie można było jednak wydobyć jasnej deklaracji, czy treść swojego berlińskiego wystąpienia uzgadniał z premierem Donaldem Tuskiem.

- Przemówienie było szeroko konsultowane i główne ośrodki władzy miały o nim wiadomości - odpowiadał tajemniczo Radosław Sikorski.

Okazuje się, że miejsce zaprezentowania wizji przyszłości Unii i i strefy euro nie zostało wybrane przypadkowo. Obecność Guido Westerwelle, ministra spraw zagranicznych Niemiec, a także dwóch były prezydentów RFN sprawiły, że słowa Sikorskiego odbiły się szerokim echem także poza Polską. Przez kilka godzin były główną wiadomością w serwisie Financial Times. Natomiast portal EUobserver napisał wprost, że Radosław Sikorski powiedział o Niemczech "szczerze i głośno" to, o czym inne stolice tylko szepczą".

Burza wokół berlińskiego wystąpienia przysłoniła wizytę Sikorskiego na III Forum Społeczeństwa Obywatelskiego Partnerstwa Wschodniego (PW), w którym uczestniczą organizacje pozarządowe z takich państw jak Ukraina, Białoruś, Gruzja, czy Mołdawia. Na forum padła m.in. deklaracja o dalszym rozszerzaniu programu darmowych wiz do UE dla krajów PW. Ma to służyć dalszej demokratyzacji państw byłego ZSRR. Radosław Sikorski dał też jasno do zrozumienia, że unia nie powtórzy błędu z północnej Afryki, gdzie cenę stabilności tolerowano niedemokratyczne reżimy, co po części doprowadziło do arabskiej wiosny. Natomiast z sali padło pytanie o zagrożenie PW ze strony tworzonej przez Rosję Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej.

- Nie wnikamy w to, jak inne kraje znajdują swoich partnerów. To ich suwerenna decyzja. Nie można być w obu organizacjach. Trzeba wybrać. Białoruś już zadecydowała, a Ukraina jest w trakcie tego wyboru - uważa minister Sikorski.

Współpraca: Dorota Kowalska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski