Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrała wybory, mimo to wróci do ratusza w Swarzędzu

Mikołaj Woźniak
Marian Szkudlarek uważa, że Anna Tomicka jest osobą kompetentną
Marian Szkudlarek uważa, że Anna Tomicka jest osobą kompetentną Marta Danielewicz / Waldemar Wylegalski
Anna Tomicka i Marian Szkudlarek walczyli o fotel burmistrza Swarzędza. Teraz razem będą pracować. Była burmistrz została doradcą.

W listopadzie ubiegłego roku w Swarzędzu zaszły duże zmiany. Ówczesna burmistrz Anna Tomicka, po dwóch kadencjach (z 4-letnią przerwą), przegrała w II turze wyborów ze społecznikiem, przedsiębiorcą i przewodniczącym Rady Miejskiej - Marianem Szkudlarkiem. Jego wybór miał wywołać zmiany w swarzędzkim ratuszu. Dziwi więc niedawno ogłoszona decyzja, że Anna Tomicka, zostanie nowym doradcą obecnego burmistrza.

Sama zainteresowana nie chce się wypowiadać w tej sprawie, polecała rozmawiać z obecnym włodarzem miasta i gminy.

- Od dwóch miesięcy prowadziliśmy rozmowy na temat współpracy. Zrozumiałem, że potrzebuję pełnomocnika do spraw społecznych - wyjawia cele zatrudnienia byłej pani burmistrz, Marian Szkudlarek. Przekonuje, że będzie osobą kompetentną z uwagi na jej 20-letnie doświadczeni samorządowe.

Zeszłoroczne wybory, były pierwsze w których Marian Szkudlarek startował z ramienia własnego komitetu wyborczego. Wcześniej, przez 12 lat wchodził w skład i aktywnie działał na rzecz stronnictwa Anny Tomickiej. - Zdecydowałem, że pora startować do wyborów samodzielnie. Współpracować staram się z każdym - tłumaczy Marian Szkudlarek.

Przed pierwszą turą wyborów w Swarzędzu było czterech kandydatów. Poza bezpartyjnymi Tomicką i Szkudlarkiem, do walki stanęli przedstawiciel PiS - Armin Niewiadomski i członkini PO - Barbara Czachura.

Obydwoje w drugiej turze poparli kandydaturę Mariana Szkudlarka, zdecydowanie odcinając się od ówczesnej pani burmistrz.

- Jeżeli zostałbym włodarzem miasta, ta sytuacja nie miałaby miejsca. Jestem jednak w stanie zrozumieć burmistrza. Może pani Tomicka była potrzebna w urzędzie… - komentuje A. Niewiadomski, dziś pracujący w swarzędzkim Urzędzie Miasta i Gminy.

- Na początku myślałam, że to żart - zdradza Barbara Czachura, przewodnicząca Rady Miasta - Cała sytuacja jest dość zaskakująca. Wyborcy czują zdezorientowanie. Od wczoraj dzwonią z pytaniami - dodaje była kandydatka na burmistrza.

Ostrzej ocenia wszystko Zdzisław Kulczyński, radny powiatu poznańskiego z ramienia PiS - Urząd Miasta to nie Caritas. Nie powinien przygarniać ludzi jak popadnie, tylko dlatego, że akurat nie sprawują żadnej funkcji - mówi i dodaje, że zawsze będzie w opozycji do tego typu układów, bo burmistrz oszukał mieszkańców, a pensja Tomickiej zostanie pobrana z ich podatków.

- Chcieliśmy skończyć z obecnymi za rządów byłej burmistrz układami i szastaniem pieniędzmi. Nie udało się - uważa radny.

- Etap wyborów już za nami, mieszkańcy zdecydowali poprzeć mój program. Teraz powinniśmy wspólnie pracować na rzecz gminy - wyjaśnia Marian Szkudlarek.

Uściśla też, że stanowisko Tomickiej powołane zostało do wykonania określonych zadań i nie będzie go sprawowała całą kadencję - Była burmistrz to nie władza wykonawcza. To tylko mój doradca - podsumowuje włodarz Swarzędza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski