- Skierowaliśmy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Kontrola nie została zakończona, ale w tej chwili można powiedzieć, że część zarzutów może się potwierdzić - informuje Maria Remiezowicz z Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej UM.
Dyrektorka żłobka odpiera oskarżenia. Jej zdaniem anonim to zemsta zwolnionej niedawno pracownicy:
- Nie zgadzam się z żadnym z zarzutów postawionych mi w pomówieniach sformułowanych przez pracownika, którego zwolniłam z pracy w dniu 24 lipca - pisze w oświadczeniu Małgorzata Domańska. - Zamierzam wstąpić na drogę sądową w celu dochodzenia swoich naruszonych praw osobistych oraz oczyszczenia chlubnego imienia mojej placówki - dodaje.
Wydział Zdrowia nie chce zdradzić szczegółów sprawy. Na razie wiadomo jednak, że jeśli zarzuty się potwierdzą, żłobek utraci dofinansowanie z budżetu miasta oraz zostanie wykreślony z rejestru żłobków i klubów dziecięcych.
"Brzdąc" działa w Poznaniu od ponad czterech lat. Dyrektorka placówki zapewnia, że nigdy wcześniej nie stwierdziła najmniejszych przejawów użycia siły i przemocy w stosunku do dzieci.
Do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesiła swoje członkostwo w Stowarzyszeniu Właścicieli Żłobków Niepublicznych "Pro Rodzina".
Jeszcze wtorek odbyło się spotkanie dyrektorki żłobka z rodzicami, w którym wziął udział również pracownik Wydziału Zdrowia. Nie czekając na wyniki kontroli, część rodziców zabrała już swoje dzieci spod opieki pracowników "Brzdąca".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?