Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kanadyjkarze przed MŚ: Dobre nastroje i mocna dawka tlenu po obozach w Livigno i Wałczu!

Radosław Patroniak
Vincent Słomiński ze Stomilu Poznań jest jednym z pewniaków w ekipie Rafała Rogozieckiego
Vincent Słomiński ze Stomilu Poznań jest jednym z pewniaków w ekipie Rafała Rogozieckiego Fot. Archiwum Macieja Młodzika
Za niespełna miesiąc w Mediolanie odbędą się MŚ w kajakarstwie. Zawodnicy będą walczyć nie tylko o medale, ale również o paszporty olimpijskie. Największe nadzieje wiążemy z występem kajakarek, ale medalową niemoc na wielkich imprezach też chcą odczarować nasi kanadyjkarze.

Podopieczni Rafała Rogozieckiego od kilkunastu dni przebywają w Wałczu, a wcześniej formę szlifowali na obozie wysokogórskim we włoskim Livigno.

Przez pierwsze pięć dni zawodnicy realizowali trening wprowadzający do zajęć na wysokościach. Kolejnych dziesięć dób to już praca z mocnym naciskiem na ćwiczenia ogólnorozwojowe.

– Było sporo chodzenia po górach, wypraw rowerowych, siłowni i biegania. Do tego spokojne wiosłowanie na wodzie. Końcówka obozu to stopniowe schodzenie z obciążeń i regeneracja. Po powrocie kanadyjkarze przeszli w Instytucie Sportu standardowe testy oceniające poziom przygotowania tlenowego –mówił poznański selekcjoner.

Zwrócił on uwagę na to, że wyjazd do Włoch był swego rodzaju eksperymentem. – Livigno w lecie to dla nas nowość, bo do tej pory w tym okresie trenowaliśmy w Szczyrku. Wiedzieliśmy jednak jak dobrze wysokość2200 m n.p.m. wpływa na parametry krwi i stwierdziliśmy, że tym razem spróbujemy zajęćw średnich górach. Po badaniach wiemy już, że to był strzał w dziesiątkę – dodał Rogoziecki.

Po powrocie z Włoch kanadyjkarze mieli cztery dni wolnego w domach. To był czas odpoczynku i relaksu, po którym zawodnicy znów trenowali na pełnych obrotach. W Wałczu w zajęciach uczestniczy czterech kanadyjkarzy: Michał Kudła, Mateusz Kamiński, Vincent Słomiński i Wiktor Głazunow. Z kolei w Oławie, pod okiem trenera Marka Plocha, do startu w MŚ przygotowuje się Marcin Grzybowski z Piotrem Kuletą.

–W niedzielę do Szeged na Węgrzech przeniesie się już cała ekipa. Na ostatnim zgrupowaniu zmierzą się trzy łódki i najlepsza z nich powalczy na torze w Mediolanie o kwalifikację olimpijską. To jest dla nas cel nadrzędny. Wstępny termin sprawdzianu to 12 sierpnia – tłumaczył Rogoziecki.

W jedynkach wszystko jest jasne. Na 1000 m wystąpi Tomasz Kaczor, który w tym sezonie pokazał dobre przygotowanie. – Tomek jest w stanie powalczyć o przepustkę do Rio, a jeśli forma przyjdzie we właściwym momencie to nawet o coświęcej. Na 200 m wystartuje Wiktor Głazunow. U niego nastawiam się na kwalifikację bardziej w roku olimpijskim. Wiktor jednak rozwija się w niewiarygodnym tempie i stać go na niespodziankę – przekonywał poznański szkoleniowiec.

Według niego ten sezon dla kanadyjkarzy może być przełomowy. – Kanadyjki idą w górę. Zarówno na ME i w PŚ nasi zawodnicy zdobywali medale albo pływali blisko podium. To dobry prognostyk przed MŚ – zakończył Rogoziecki.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski