Strażacy ochotnicy nie tylko gaszą pożary i udzielają pomocy poszkodowanym podczas wypadków drogowych. Inspirują też młodsze pokolenia do tego, by wstąpić w szeregi OSP. Uczą dzieci i młodzież, jak pomagać innym. Czasem wystarczy zrobić niewiele, aby uratować ludzkie zdrowie czy życie.
Krzysztof Smugała z OSP Strykowo (wyślij SMS o treści: NASZ.30 na numer 72355) stara się zaszczepić w dzieciakach wiedzę na temat niebezpieczeństw wynikających z zabawy z ogniem.
- Wraz z kolegą prowadziliśmy w zeszłym roku zajęcia profilaktyczne i edukacyjne dla uczniów, by uzmysłowić im, że w czasie wypadku nie wolno stać bezczynnie, tylko należy udzielić drugiej osobie pomocy, zanim dotrą służby ratownicze. To może uratować jej życie - tłumaczy strażak. Sam wie to najlepiej. Wielokrotnie już, podczas swojej czteroletniej służby w OSP, uczestniczył w akacjach, w czasie których ratował ludzkie życie.
- Zawsze w takich przypadkach ważna jest współpraca i sprawne działanie. Tego też uczyliśmy dzieciaki. W pojedynkę nic się nie zdziała. Ważne jest wzajemne wsparcie - mówi Krzysztof Smugała.
Sam o byciu strażakiem marzył już od dziecka. Tę miłość do straży zaszczepił w swoim synu. - Mieszkałem tuż przy jednostce. Kiedy przeprowadziłem się do pobliskiej gminy, okazało się, że mogę być strażakiem ochotnikiem. Teraz mój syn chce nim zostać - mówi.
Dziś werbuje też swoich kolegów. Jak podkreśla, niektórzy w OSP zostają, inni rezygnują. - Trzeba po prostu złapać bakcyla. Trzeba to kochać - mówi Smugała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?