Jak Poznań wykorzystuje rocznice?

Czytaj komentowany tekst: 1050. rocznica chrztu Polski: Prezydent Poznania nie chce działać w kontrze do Kościoła

Poznań będzie miał w przyszłym roku sporo okazji do tego. Przed nami nie tylko rocznica chrztu, ale także 60. jubileusz Poznańskiego Czerwca. Zapowiedzi na ten temat powinny iść w Polskę już w tym roku, z głośnym zaproszeniem na przyszłoroczne wielkie obchody. Tego brakuje. Poznań z resztą miał od dawna problemy z wykorzystaniem swojego potencjału historycznego.

Dobitnie przypomina o tym przy różnych okazjach, poznańska archeolog, prof. Hanna Kóčka-Krenz. Ostatnio porównywała nas do Krakowa, gdzie, jej zdaniem docenia się dziedzictwo dużo bardziej niż w Poznaniu.

I to właśnie dlatego stolica Wielkopolski nie kojarzy się w kraju jako kolebka państwowości. Mało kto wie, że Poznań był siedzibą pierwszych królów. Wydawało się, że obchody 1050. rocznicy chrztu Polski będą okazją, by to zmienić. Okazją do tego, by "powiedzieć głośno całą prawdę" i zostać usłyszanym. Nadzieję wciąż warto mieć. Już jednak wiadomo, że część planowanych wydarzeń promocyjnych nie odbędzie się ze względu na opóźniania ministerstwa kultury.

Warto, aby poznańskie władze mniej zajmowały się tym, czy świętować rocznicę z Kościołem czy bez, ale raczej jak wykorzystać jej walor promocyjny. Rocznica powstania państwa Polskiego, to nie lokalna uroczystość, dotyczy prawie 40 mln obywateli tego kraju.