Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Policja złapała ekshibicjonistę ze Strzeszyna

Agnieszka Smogulecka
Aby ukarać ekshibicjonistę ze Strzeszyna, policji potrzebne są zeznania
Aby ukarać ekshibicjonistę ze Strzeszyna, policji potrzebne są zeznania Fot. Archiwum
Ekshibicjonista, który od dłuższego czasu spędzał sen z powiek mieszkańcom Strzeszyna, został ujęty w piątek rano.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Strzeszyn: Ekshibicjonista straszy kobiety
Poznań: Zboczeniec nad Rusałką

- Wygląda dokładnie tak, jak opisywały, chociażby na łamach "Głosu", mieszkanki - mówią policjanci z komisariatu Poznań Jeżyce. - Ma 31 lat, ciemną karnację. Mieszka w Poznaniu, lecz bardzo daleko od Strzeszyna. Do tej pory nie był karany za przestępstwa, ale w ciągu ostatnich czterech lat skazywano go za wykroczenia, a właściwie za każdym razem za to samo wykroczenie: ekshibicjonizm.

Po zatrzymaniu od razu przyznał się do winy. Powiedział, że tylko w ostatnich dniach co najmniej trzykrotnie obnażał się przed kobietami. Gdy rozmawiał z nami, wyraził zdziwienie, że do tej pory żaden sąd nie wysłał go na badania i nie skierował na leczenie - dodają policjanci.

Sprawę opisywaliśmy dwa tygodnie temu. Kobiety twierdzą, że ekshibicjonista pojawiał się na Strzeszynie od około roku, najczęściej w pobliżu torów kolejowych. To droga, z której korzystają osoby idące na przystanek autobusowy czy dzieci zmierzające do szkoły.

Obnażał się o różnych porach dnia, często - wczesnym rankiem. Doprowadził do tego, że niektóre panie zaczęły omijać okolicę, inne chodziły drogą tylko w towarzystwie mężów czy partnerów.

Nie wiedziały, jak reagować na widok zboczeńca, bały się, że stanie się on agresywny. Nie uspokajały ich słowa, które wypowiadał: "Niech pani się nie boi". W piątek zauważył go jeden z mieszkających w pobliżu mężczyzn. Od razu zadzwonił na policję, powiedział dyżurnemu, gdzie znajduje się ekshibicjonista, jak jest ubrany. Dzięki temu patrol złapał podejrzanego.

Kobiety, które miały do czynienia z ekshibicjonistą, zaznaczały w rozmowie z "Głosem", że nie zgłaszały wykroczenia policji. O problemie zawiadomił mundurowych samorząd.

- Kobiety się boją, nie chcą, by sąsiedzi o nich mówili, nie chcą, aby ten pan zainteresował się na przykład tym, gdzie mieszkają - tłumaczyła Arleta Matuszewska z Rady Osiedla Strzeszyn.

Tymczasem oficjalne zgłoszenia są konieczne, by ukarać ekshibicjonistę. Nie mając ich, można go tylko przesłuchać i… zwolnić do domu. Tak też się stało. Dlatego policjanci z Jeżyc proszą kobiety, ofiary ekshibicjonisty, o kontakt. W tej sprawie można przyjść do jednostki przy ul. Kochanowskiego 16 lub zadzwonić (tel. 61 841 22 11 lub 841 22 12).

Za nieobyczajny wybryk grozi areszt, ograniczenie wolności lub wysoka grzywna. Jednak policjanci z Jeżyc chcą nie tylko ukarać ekshibicjonistę, ale także mu pomóc: skontaktują go ze specjalistą, któremu być może uda się doprowadzić do tego, by 31-latek przestał straszyć kobiety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski