Kapuśniak to najpopularniejsza jesienna zupa. Uwielbiają ją nie tylko mieszkańcy Wielkopolski. Śmiało konkuruje też z góralską kwaśnicą, zwłaszcza że sposobów jej przyrządzania jest mnóstwo.
Poznanianki chętnie robią kapuśniak z kwaśnej kapusty, ale też i ze słodkiej białej. Niektóre wybierają na zupę modrą kapustę, przewrotnie nazywają tę zupę "mądrą". Jeszcze inne wrzucają do niej ziemniaki lub fasolę. Inne dodają specjalną mieszankę ziół z kolendrą.
Moja babcia, jak na rodowitą poznaniankę przystało, zawsze mówiła, że najlepszy kapuśniak to ten nagotowany na żeberkach. I coś w tym jest, bo wywar z żeberek to podstawa większości jarzynowych zup. Czasem też zamiast mięsa można w kapuśniaku ugotować kiełbasę. Co kto lubi i ma pod ręką.
Byle zupa była gęsta, smaczna i... kwaśna. Może nie tak bardzo jak białe kwaśne, ale trochę dla smaku. Do talerza gęstej jarzynowej zupy, obojętnie czy to będzie ajntopf czy rumpuć, często dodajemy odrobinę maggi, by zaostrzyć smak. To wina warzyw, które zwłaszcza jeśli są młode, bywają trochę za słodkie.
Dawniej, zamiast maggi poznańskie gospodynie dodawały łyżeczkę cukru i łyżeczkę octu. Tak rumpuć i ajntopf nauczyła mnie jeść moja babcia. Polecam, bo to niezapomniany - choć odrobinę kwaśny - smak jesiennej, gorącej jarzynówki.
Dziś babcine przepisy znaleźć można między innymi w internecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?