Tym razem na świadka wezwano Marcina S. Wspólnie z poznaniakiem miał wziąć udział w napadzie na tira pełnego papierosów z przemytu. Z jego wypowiedzi wynika, że Jakub P. był jedną z osób, która przygotowała napad w Redle w woj. zachodniopomorskim.
Czytaj także:
Sąd: Kierowca nie poznał Jakuba P., który rzekomo go napadł
Sąd: Rozpoczął się proces biznesmena, który miał działać w gangu
- Wspólnie spacerowaliśmy do starej owczarni w Redle. Tak mówiono na stojące tam zabudowania gospodarcze, do których przyjeżdżały interesujące nas tiry - opowiadał Marcin S.
W trakcie rozprawy okazało się, że napad, o którym mówił świadek i który miałby nagrać Jakub P., w rzeczywistości się nie udał. Powiodło się dopiero kolejne podejście.
Z zeznań Marcina S. nie wynikało jednak, by w ponownym, udanym napadzie na tira, brał udział poznański biznesmen. Sam Jakub P. zaprzecza, by brał udział w skutecznym napadzie. Przyznaje tylko, że kupił papierosy, które pochodziły z tego ładunku. Twierdzi przy tym, że nie wiedział, iż towar pochodzi z przestępstwa.
Kolejną rozprawę zaplanowano na koniec listopada. Przesłuchany na niej ma zostać Bartosz W., ps. Murzyn, który także jest zamieszany w napad. To stary znajomy Jakuba P. Murzyn już jakiś czas został skazany za napad. Proces Jakuba P. trwa, bo mężczyzna długo nie stawiał się w sądzie. Usprawiedliwiał się kłopotami zdrowotnymi. W sądzie pojawił się po tym, gdy jego problemami z prawem zainteresował się "Głos Wielkopolski".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?