W nocy z 2 na 3 marca 2010 roku lokatorzy jednego z domów w Luboniu usłyszeli wołanie o pomoc. Wyszli na zewnątrz i znaleźli Macieja J. Był zakrwawiony - miał ranę kłutą w okolicy klatki piersiowej. Wezwali pogotowie ratunkowe. Lekarz, który przyjechał nie mógł już pomóc 21-latkowi: stwierdził jego zgon.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo
Prokuratura: Mieszkaniec Lubonia zginął po awanturze o narkotyki
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było wykrwawienie z powodu rany zadanej ostrym narzędziem. Śledczym udało się odtworzyć ostatnie godziny życia mężczyzny. Okazało się, że brał udział w imprezie, na której pito alkohol i zażywano narkotyki. Między uczestnikami spotkania miało dojść do kłótni. Już podczas zbierania tych pierwszych informacji wiele wskazywało, że cios mógł zadać Artur M. Sęk w tym, że mężczyzna zniknął.
Sprawę dotyczącą jego poszukiwać przejęli kryminalni z komendy wojewódzkiej. Ustalili oni, że podejrzany może przebywać w Czechach. Z informacji, do których dotarli wynikało, że Artur M. ukrywa się w Pradze co najmniej od sześciu miesięcy. Znalazł pracę w firmie budowlanej.
- Funkcjonariusze grupy pościgowej przekazali tamtejszej policji precyzyjne informacje, które pozwoliły zatrzymać poszukiwanego - mówi Andrzej Borowiak. - Kilka dni temu nadeszła wiadomość , że 35-latek został ujęty. Zatrzymano go, gdy jechał samochodem. Nie ukrywał zaskoczenia - dodaje Borowiak.
Artur M. jest w czeskim areszcie, gdzie czeka na deportację. Za zabójstwo grozi mu kara dożywocia. Policjanci i prokuratorzy po jego zatrzymaniu będą mogli wznowić umorzone już śledztwo.
W tym roku "poszukiwacze" z KWP w Poznaniu złapali już 40 poszukiwanych. W zeszłym tygodniu ujęli pochodzącego ze Zbąszynia Tomasza R. ps. "Rybak".Mężczyzna ukrywał się, bo ma do odsiadki wyroki za oszustwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?