Kolej dużych prędkości Igrek zostanie na papierze?

W środę w Poznaniu odbyły się konsultacje dotyczące przyszłego przebiegu kolei dużych prędkości w Wielkopolsce. Wiele wskazuje na to, że wcześniej prezentowana koncepcja zostanie zaakceptowana. Problem jednak w tym, że rząd sceptycznie patrzy na przyszłość tej inwestycji.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Kolej: Stacja "Igreka" będzie w Nowych Skalmierzycach

Igrek być może będzie się zatrzymywać także na stacji w okolicach Jarocina

Ważą się losy przebiegu Kolei Dużych Prędkości

Inwestycje: Szybka kolej "Ygrek" coraz blizej Wielkopolski

- Podczas Zgromadzenia Związku Województw z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury zwróciłem uwagę, że projekt musi mieć gwarancje połączenia z Niemcami i Czechami - mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. - Przedstawiciele rządu potwierdzili, że tak ma być to zapisane w planie zagospodarowania przestrzennego kraju.

Tymczasem nasi sąsiedzi nie są tym w ogóle zainteresowani. - Trzeba mieć twarde umowy. Bez tego inwestycja byłaby bez sensu - mówi Adrian Furgalski, ekspert branży kolejowej. - Obecnie Niemcy są sceptyczni nawet w kwestii modernizacji konwencjonalnej linii do Berlina. Czesi zainteresowani są natomiast linią 65 przez Katowice, Warszawę do Gdańska.

Rychła decyzja w sprawie budowy KDP jest wątpliwa także z powodu wysokich kosztów inwestycji. Bardziej potrzebna wydaje się modernizacja istniejących linii kolejowych, które miałyby służyć wszystkim regionom kraju.

Ostateczna decyzja dotycząca budowy Igreka zostanie podjęta przez nowy rząd, najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku. Wtedy będzie wiadomo na ile pieniędzy możemy liczyć z nowego rozdania funduszy unijnych. Większość ekspertów już jednak teraz wskazuje, że na jednoczesną modernizację, zakup taboru i KDP pieniędzy nie wystarczy.