Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są już grzyby w Wielkopolsce! Zobacz gdzie je zbierać!

Barbara Sadłowska, Mateusz Pilarczyk, współpraca: AJ, Karolina Barełkowska, Renata Cicharska, Karolina Sternal , Dorota Bonzel, Martin Nowak
W Puszczy Noteckiej jest wysyp niejadalnych  goryczaków żółciowych - szatanów
W Puszczy Noteckiej jest wysyp niejadalnych goryczaków żółciowych - szatanów Fot. Barbara Sadłowska
Są grzyby, czy trzeba jeszcze na nie poczekać? Obserwacja straganów na poznańskich targowiskach sugeruje, że warto jechać do lasu. Na rynku Jeżyckim, oprócz kurek, można też kupić podgrzybki i prawdziwki, ale tych jest zdecydowanie mniej. W innych regionach Wielkopolski grzybobranie też się na dobre zaczęło.

Postanowiliśmy sprawdzić przed długim sierpniowym weekendem, co rośnie w lesie - tym największym w Wielkopolsce, Puszczy Noteckiej. Wybór był poniekąd oczywisty: olbrzymi kompleks, przyzwoite połączenia kolejowe, a z Poznania południowy skraj puszczy, w rejonie Obornik czy Obrzycka - to nawet mniej, niż godzina jazdy samochodem.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Wysyp grzybów! Jak się nie zatruć - radzi sanepid
Poznań: Ruch na rynkach i straganach

Już po pierwszych minutach spaceru przez las do szosy w Mokrzu udaje się znaleźć garść kurek. Poza tym grzybów jest dużo, ale większość niejadalnych. Samych grzybiarzy też jak na lekarstwo - przed weekendem w lesie spotykamy tylko kilka osób z koszykami.

Puszcza Notecka w tej części nie obfituje jeszcze w pełen wachlarz grzybów. Oprócz kurek trafiamy jeszcze na podgrzybki, czyli popularne czarne łebki. Czy zatem sezon już w pełni? Wyznacznikiem może być otwierający się co roku w Miałach swoisty targ grzybowy.

W piątek był on jednak tylko symboliczny. Na grzybiarzy "dla zarobku" czekał jeden kupiec. Busik załadowany plastikowymi pojemnikami z kurkami ma łódzką rejestrację. Ile płaci za kurki? Różnie, zależy od dnia. A dziś? - 8, 10 złotych za kilogram - informuje kupiec. Przyznaje, że podgrzybków nie ma, że krótko były i się skończyły.

Grzybiarze jednak śmieją się, że gdyby noce były trochę cieplejsze, to grzybów byłoby tyle, że nie zmieściłyby się w lesie. Deszczowa pogoda, zmora urlopowiczów, sprzyja miłośnikom leśnych smakołyków.

W innych częściach Puszczy Noteckiej grzybiarzy jest jednak znacznie więcej. Przez cały tydzień przy wjazdach do lasu było mnóstwo samochodów. Zbieracze nie narzekali, co potwierdzili leśnicy.

- Jest bardzo dużo kurek, ale też i podgrzybków i prawdziwków, choć na nie dopiero zacznie się sezon. Chociaż ja na grzyby nie chodzę, ale słyszałam jak znajomi rozmawiali; zresztą przez okno co chwilę widzę jak ktoś idzie do lasu. Ubiegły rok był dużo biedniejszy - opowiada Ewa Nawrot z Nadleśnictwa Potrzebowice w powiecie czarnkowsko- trzcianeckim.

A jak wyglądają lasy w okolicach Gniezna?
- Nie ma wątpliwości, że sezon się zaczął. Tym bardziej że sprzyja temu pogoda. Bardzo dużo ludzi pojawiło się u nas, aby sprawdzić, czy zebrane przez nich grzyby są jadalne. To było w zeszłym tygodniu. W tym jest trochę spokojniej - przyznaje Łukasz Binarz, klasyfikator grzybów w gnieźnieńskim sanepidzie.

Jak wylicza, w tym roku najczęściej do koszyków grzybiarzy trafiają koźlaki, podgrzybki, maślaki, borowiki szlachetne oraz sowy. - Często ludzie zbierają też goryczaki żółciowe. Są to grzyby nietrujące, jednak niejadalne. Wystarczy dotknąć go językiem, żeby przekonać się, skąd pochodzi jego nazwa - wyjaśnia Łukasz Binarz.

Narzekać mogą za to grzybiarze z południa Wielkopolski. Tydzień temu pierwsze okazy pojawiły się w lasach Nadleśnictwa Grodziedz w powiecie kaliskim, w miejscowościach Korab, Dębniałki Kaliskie oraz w powiecie pleszewskim w miejscowości Nowolipsk. - Grzybów było bardzo mało. Chodziłam prawie cały dzień i uzbierałam pół koszyczka. W lesie jest jeszcze za sucho, żeby pojawił się prawdziwy wysyp grzybów - mówi Halina Wojciechowska z Kalisza.

Zupełnie inne nastroje na północy regionu. Okazuje się, że najlepszym miejscem na weekendowe grzybobranie będą okolice Chodzieży. - Możemy spotkać wszystkie gatunki grzybów - opowiada miłośniczka grzybów Jolanta Ciesielska. Według zbieraczy z Szamocina, grzyby rosną w każdym lesie, wystarczy tylko odrobinę wiedzy i spostrzegawczość, aby zebrać pełne kosze.

W powiecie chodzieskim zainteresowanie grzybobraniem jest ogromne. Czy to w lasach chodzieskich, szamocińskich czy margonińskich amatorów borowików można spotkać każdego dnia. Sezon grzybowy potrwa do końca grudnia, kiedy to jako ostatnie w lasach pojawią się gąski.

Niestety, w tym roku podobnie do grzybów jest wysyp kleszczy, czego nie możemy lekceważyć.
A co jeśli trafi się nam trujący grzyb? Zbieracze mają też sposób na wykorzystanie niejadalnych okazów, a przynajmniej czerwonego muchomora. Jak mówią, gdy zaleje się jego kapelusz przegotowaną wodą i postawi się na wysokiej półce, to z domu znikają wszystkie natrętne muchy.

Najlepsze miejsca w regionie

Najlepszym miejscem jest Puszcza Notecka. Tam co roku, oprócz zatrzęsienia grzybów można spotkać wielu grzybiarzy, którzy na miejsce przyjeżdżają nawet ze Śląska. Znane miejsca w powiecie chodzieskim to okolice Jacewka i szamocińskie oraz margonińskie lasy. Z kolei w powiecie gnieźnieńskim grzybiarze na pierwszym miejscu wymieniają miejsce na tzw. poligonie, w Cielimowie. Warto odwiedzić też gminę Kłecko, gdzie można znaleźć czarne łebki oraz kanie. Te ostatnie można też znaleźć w lasach między Wolą Skorzecką oraz Szczytnikami Duchownymi.

Sanepid sprawdzi grzyby, ale lepiej nie zbierać tych nieznanych
Sezon grzybobrania to także czas zatruć. Można ich uniknąć, korzystając z porad, jakie udzielane są co roku w sanepidzie. W Wojewódzkiej Stacja Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu od poniedziałku do piątku, w godzinach 8-19, są już prowadzone dyżury grzyboznawców. Wraz z wysypem grzybów od 27 sierpnia zostaną również uruchomione konsultacje weekendowe. Z niepewnym koszykiem borowików będzie można przyjść od godziny 12-16. - Warto udać się do nas po poradę. Gdy ktoś nie jest pewien, to lepiej, że poświęci trochę czasu na wizytę u nas, niż zatruje się grzybem - przekonuje Alina Maciąg,
grzyboznawca z wojewódzkiego sanepidu. A jakie są typowe objawy zatruć?
Bóle brzucha, nudności i biegunka - jeśli pojawią się ona nawet po 26 godzinach od zjedzenia grzybów, to należy zgłosić się do lekarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Są już grzyby w Wielkopolsce! Zobacz gdzie je zbierać! - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski