Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale: skarbowy szwadron rozpoczyna kontrole

Tomasz Mateusiak
- Panie, nie wiem, co robić! - wzrusza ramionami Maria Krzyściak, handlarka z Krupówek. - Mogę zamknąć swój stragan i stracić szansę na zarobek lub też może liczyć na to, że kontrole mnie ominą. W sumie niby wszystko mam w porządku, ale wiadomo, jak jest ze skarbówką.

Czytaj także: Zakopiańskie Krupówki tracą regionalny charakter

Jak inspektorzy będą chcieli to na pewno coś znajdą. Jej słowa to reakcja na wiadomość, że do Zakopanego zjechali właśnie funkcjonariusze krakowskiego oddziału Urzędu Kontroli Skarbowej, którzy w ciągu najbliższych dni sprawdzą, czy górale nie są na bakier z... prawem podatkowym!

- Najważniejsze to nie rzucać się w oczy. Dlatego jesteśmy ubrani jak zwykli turyści - tłumaczy pan Andrzej ( funkcjonariusz nie może podać swego nazwiska), koordynator zakopiańskiej akcji, po czym informuje, że dziś kontrolowane będą punkty handlowe na Gubałówce. - Odwiedzimy karczmy, stoiska z pamiątkami, a nawet małą gastronomię - dodaje już w czasie podróży na szczyt.

Na miejscu okazuje się, że... tamtejszych górali odwiedził niedawno inny zespół kontrolerów i handlowcy są teraz wyczuleni na ewentualną wpadkę. Dla inspektorów to jednak żaden problem. - Dzielimy się na dwie grupy i idziemy na przykład do karczmy czegoś się napić. Przy okazji sprawdzimy, jak u nich wygląda nabijanie rachunków na kasy fiskalne - mówi pan Andrzej do swych podwładnych, a sam rusza z reporterem "Krakowskiej".

Po zamówieniu dwóch kaw siadamy przy stoliku. Zanim kelnerka przyniesie nam paragon - o ile w ogóle to zrobi - będziemy mogli porozmawiać. - Nasza praca nie jest popularna, ale bardzo potrzebna - zaczyna urzędnik. - Tak naprawdę my nie jesteśmy tutaj po to, by wypisywać setki mandatów, tylko uczyć prawidłowych zachowań skarbowych. Dlatego nawet się cieszę, gdy wśród handlarzy rozejdzie się fama, że przyjechaliśmy. Ze strachu przez chwilę na pewno będą niezwykle uczciwi - dodaje.

Jego zdaniem nie każdy może zostać inspektorem UKS-u. Podczas podobnych kontroli pan Andrzej nieraz spotkał się z płaczem, awanturą czy wyzwiskami pod swoim adresem. - Trzeba nie brać tego do siebie i da się jakoś wytrzymać. Najważniejsze to zawsze traktować człowieka z szacunkiem i mieć dla niego... serce. Nie dam tysiąca złotych mandatu komuś, kto pracuje na pół etatu i zarabia 800 złotych - wtrąca się do rozmowy Mariusz, partner Andrzeja, który właśnie zakończył swoją kontrolę w sąsiedniej karczmie. Szybko rozmowa zamienia się w szept, bo w kierunku stolika idzie kelnerka. Niesie paragon, na którym wszystko jest jak w najlepszym porządku. Możemy więc iść dalej.

Pięć minut później para kontrolerów przegląda dokumenty księgowe Agnieszki Szatkowskiej, polonistki z Krakowa, która na czas wakacji otworzyła na Gubałówce kiosk z lodami. - Oj, będzie mandacik, ale nieduży, bo pani dopiero od niedawna prowadzi swoją działalność - mówi Mariusz, wypisując bloczki.

Co ciekawe, tym razem rozpaczy nie było. - Kara, jak to kara, zawsze boli - mówi Szatkowska. - Ale może i dobrze się stało, że pojawili się u mnie kontrolerzy. Wytłumaczyli mi, co robię źle, i teraz będę mogła tego uniknąć. Co więcej, zawsze myślałam, że taka wizyta to coś bardzo przykrego i stresującego, a tu wprost przeciwnie, panowie byli bardzo mili i uprzejmi. Teraz kontrola przenosi się do dwóch kolejnych karczm. Tutaj również skarbówka doszukuje się dwóch wykroczeń.

Ogólnie dramatu nie ma! - Ludzie starają się przestrzegać przepisów - mówi pan Andrzej. - Jak sobie przypomnę nasze kontrole pod Giewontem sprzed kilku lat, to postęp jest ogromny. Górale najwidoczniej zmądrzeli, bo w innych częściach Polski już tak różowo nie jest.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska