Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latem krótsze kolejki do specjalistów

NYT
Chcesz się zapisać na odkładaną od dawna wizytę u specjalisty? Albo zarejestrować dziecko w poradni? Może warto zrobić to teraz. Dlaczego? Bo w wakacje w niektórych przychodniach i poradniach jest mniej pacjentów. Kilkumiesięczny czas oczekiwania może się skrócić nawet do... tygodnia. A pacjent, który ma odległy termin, może "wskoczyć" na miejsce innego, który z planowanej wizyty zrezygnował.

- Termin oczekiwania na wizytę u urologa to u nas z reguły od trzech do czterech miesięcy - mówi Regina Dolata z Przychodni Lekarskiej "Medeo" w Poznaniu. - W wakacje jednak wielu pacjentów rezygnuje z umówionych wcześniej wizyt na ostatnią chwilę. I tłumaczą, że wyjeżdżają na urlop. Wtedy na ich miejsce zapisujemy innych, czekających na wizytę u lekarza tej samej specjalizacji.

CZYTAJ TEŻ:
PORADNIE ODCIĄŻĄ SZPITALE. BĘDĄ KRÓTSZE KOLEJKI

W poznańskiej Dziecięcej Poradni Lekarskiej "Stare Miasto" do psychologa też są mniejsze kolejki. Najbliższe wizyty już pod koniec sierpnia.

W Poradni Dziecięcej "Hipokrates" można zapisać się m.in. do chirurga. A wolne terminy są nawet w przyszłym tygodniu. Dłużej, bo około dwóch miesięcy, poczekać trzeba na wizytę u ortopedy. Ale to i tak krótko, w porównaniu z tym, co dzieje się w lekarskich gabinetach w ciągu roku.

A inni specjaliści? Zależy od konkretnej poradni. Warto więc poszukać takiej, w której na wizytę u lekarza nie trzeba czekać w nieskończoność.

- Chciałam zapisać dziecko na wizytę u nefrologa. W poradni przy Szpitalu Klinicznym im. Karola Jonschera dowiedziałam się, że w tym roku nie ma już na to szans. Byłam jednak zaskoczona, że w Przychodni Medycyny Wieku Rozwojowego syn dostał bardzo szybki termin - relacjonuje poznanianka, Beata Łabędzka.

Tam szybciej będzie też u pulmonologa, endokrynologa, gastroenterologa, kardiologa i dermatologa.
Są jednak i tacy specjaliści, których gabinety właśnie w wakacje przeżywają szturm. To nie tylko alergolodzy, u których wizyta graniczy teraz z cudem. Ale na przykład ci zajmujący się rehabilitacją. W ciągu roku szkolnego dzieci zwyczajnie nie mają możliwości skorzystać z czasochłonnego leczenia.

- Jest duże zainteresowanie takim leczeniem, bo w wakacje najmłodsi pacjenci mają wolne od zajęć w szkole. Pojawia się wtedy u nas bardzo dużo dzieci z lekarskimi skierowaniami, a wszystkie wymagają rehabilitacji - tłumaczy Joanna Koziełło z kierskiego Szpitala Rehabilitacyjnego z poradnią dla dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski