Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mordercy Polaka ciągle na wolności

Arkadiusz Dembiński
Marek do Irlandii wyjechał, aby ułożyć sobie na nowo życie
Marek do Irlandii wyjechał, aby ułożyć sobie na nowo życie fot. parch. rodzinne
To już prawie dwa lata od bestialskiego morderstwa Marka Muszyńskiego z Wągrowca. 40-letni wągrowczanin został zamordowany w Newry w Irlandii Północnej.

Choć od zdarzenia minęło już tyle czasu, to osoby, które stoją za całą sprawą, nadal chodzą na wolności. Mimo że Adrian Cunningham i Alice Whait zostali pojmani przez policję, jednak na wniosek adwokatów sąd ich wypuścił.

- To skandal. Tym bardziej że cały czas nie można wykluczyć, że było to morderstwo na tle rasowym. W tym czasie mieliśmy kilkanaście przypadków napaści na Polaków. Nie w całej Wielkiej Brytanii, ale właśnie w samej Irlandii Północnej. Doszło do morderstwa, brutalnych pobić. Nie brakowało antypolskich akcentów w czasie meczów piłkarskich - przyznaje otwarcie Piotr Leszczyński, wicekonsul Polski w Edynburgu.

Zdaniem konsula, cała sprawa bardzo długo się ciągnie. Adwokaci oskarżonych cały czas przedstawiają kolejne poszlaki, przesłuchiwani są coraz to nowi świadkowie. Sytuacja wydaje się tym bardziej dziwna, że strona brytyjska znów przestała udzielać jakichkolwiek informacji na temat prowadzonego śledztwa, zarówno naszemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych, jak i rodzinie zamordowanego Polaka.

- To nie pierwszy taki przypadek w tej sprawie. Uważam, że rodzina zamordowanego Marka Muszyńskiego, jak i opinia publiczna, powinny być na bieżąco informowane o tym, co dzieje się w tej sprawie. Zrobię, co w mojej mocy, aby to się zmieniło - zapewnia Leszczyński, który aktualnie przebywa właśnie w Irlandii Północnej i ma zająć się między innymi sprawą morderstwa z 2009 roku.

2 lata - tyle czasu minęło już prawie od morderstwa. Winnych do dziś nie ukarano

Czy dzięki obecności na miejscu wysokiego przedstawiciela polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyjaśnienie morderstwa Marka Muszyńskiego nabierze tempa i wreszcie jego rodzina w Polsce, która pozbawiona jest dokładnych informacji o przebiegu śledztwa, będzie informowana na bieżąco? Miejmy nadzieję, że tak.

Marek Muszyński z rodzinnego Wągrowca wyjechał kilka lat temu. Po tułaczce osiadł w Newry w Irlandii Północnej. Tam znalazł pracę i zaczął układać sobie życie. Zostało ono jednak bestialsko przerwane 7 lipca 2009 roku.

Był już wieczór. 40-letni wągrowczanin wracał najprawdopodobniej do domu.

Został jednak zwabiony przez dwójkę młodych Irlandczyków. Mieli tłumaczyć, że chcą mu pomóc, gdyż ktoś go śledzi w jakimś tajemniczym samochodzie. Gdy zeszli z ruchliwej ulicy w bok, z chętnych do pomocy nastolatków Irlandczycy zamienili się w prawdziwe bestie. Zaczęli okładać Marka pięściami. Gdy upadł, kopali go.

Adrian Cunningham miał wykrzykiwać do Polaka: "Wracaj do swojego własnego kraju, nie chcemy cię w Irlandii!", a mężczyźni rozpoczęli okrutną zabawę. Stawali na szyi Marka Muszyńskiego, po czym podnosili jedną nogę, aby jak największy ciężar skupiał się na tchawicy ofiary.

Najprawdopodobniej, gdy nie miał już sił bronić się, ukradli mu pieniądze, które miał przy sobie.
Ciało zostało znalezione w pobliżu basenu przy Upper Edward Street. Polak prawdopodobnie przeżył tak brutalny atak i próbował czołgać się w poszukiwaniu pomocy. Niestety, sił starczyło mu tylko na kilka metrów... Zmarł.

Zgodnie z wolą rodziny ciało Marka zostało sprowadzone do Polski. Spoczął na cmentarzu w rodzinnym Wągrowcu, z którego przed laty wyjechał, aby znaleźć szczęście w życiu...

Czytaj także: Wągrowiec: Morderca Marka na wolności

Czytaj także: Wągrowiec: Mordercy zostaną surowo ukarani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski