Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarocin Festiwal 2015: Skończył się rock and roll. Festiwal legenda za nami [ZDJĘCIA]

Paulina Rezmer
Jarocin Festiwal 2015: Skończył się rock and roll. Festiwal legenda za nami
Jarocin Festiwal 2015: Skończył się rock and roll. Festiwal legenda za nami Tomasz Kamiński, Piotr Kalsztyn
W niedzielę zakończył się festiwal w Jarocinie. Tegoroczna edycja upłynęła pod znakiem polskich brzmień, nowego miejsca i pod flagą nowego organizatora. Wszystko zdało egzamin, choć nie do końca tak, jak chcieliby tego fani Jarocina w starym wydaniu.

POLECAMY: Jarocin 2015: Zdjęcia najpiękniejszych dziewczyn na festiwalu [GALERIA]

Z jednej strony zakończony właśnie festiwal to chwytające za serce sentymentalne powroty do przeszłości. Jak choćby ten zaserwowany drugiego dnia przez Nowe Sytuacje. Muzycy odtworzyli koncert Republiki sprzed 30 lat. Na koniec z głośników popłynął utwór "Śmierć na pięć" z podłożonym głosem Grzegorza Ciechowskiego, a Leszek Biolik o nieżyjącym liderze powiedział tylko: "Zawsze z nami jest i będzie". Komentarz zbędny. Podobnie jak w przypadku Much i projektu "Powracająca Fala". Poznaniacy zabrali publiczność w widowiskową audio-wizualną podróż po ścieżce dźwiękowej z filmu "Fala" Piotra Łazarkiewicza. Narracją koncertu były filmowe wypowiedzi muzyków i widzów festiwalu z 1985 roku.

Z drugiej strony trudno jednak wyzbyć się wrażenia, że wspominanie pamiętnego festiwalu z 1985 roku trochę przesłoniło sam niepowtarzalny jak dotąd klimat.

ZOBACZ TEŻ:

"Nowy" Jarocin to mało miejsca na spontaniczność. Wszystko odpowiada bieżącym trendom, jest wyreżyserowane i dopięte na ostatni guziki. Najmniej miejsca w programie organizatorzy zostawili na pokoncertową refleksję. Po każdym występie na scenę od razu wkraczał prowadzący, którego zdaje się jedynym zadaniem było zapełnić ciszę nic nie wnoszącym monologiem w stronę publiczności.

Nawet to nie mogło jednak zakłócić kilku naprawdę dobrych koncertów, które idealnie wpisały się w festiwalową, choć nie do końca jarocińską atmosferę. Jednym z nich był występ The Kooks. Powiedzieć o nich, że są obiecującym indie rockowym zespołem z Wielkiej Brytanii, to nie powiedzieć nic. Z łatwością łączą brzmienia bluesa, funka, sięgają po dorobek swoich dużo starszych kolegów (brytyjski rock z lat 60.). Nazwa zespołu zainspirowana tytułem piosenki Davida Bowiego (Kooks, album Hunky Doory) również znajduje potwierdzenie w ich twórczości. Ta wybuchowa mieszanka tylko zaostrzyła apetyt uczestników festiwalu.

Na równie dobrym co Brytyjczycy poziomie zaprezentowali się Curly Heads. Panowie, którzy w tym roku mają festiwalowe żniwa, udowodnili, że ich muzyka jest świetnym towarem eksportowym i trzeba im życzyć wypłynięcia na szersze, międzynarodowe muzyczne wody.

Stare, dobre jarocińskie czasy przypomniała formacja KSU, która zalała pole pod sceną dźwiękami takich utworów jak "Nasze słowa" czy "Rozbity dzban". Nie zabrakło też "Umarłych drzew" z pierwszego studyjnego albumu grupy, "Pod prąd" z 1988 roku.

Festiwal zamknął występ Petera Hooka, basisty i współzałożyciela formacji Joy Division. Razem z zespołem The Light wykonał największe przeboje nowofalowej legendy.

Na piątkę z dużym plusem zasłużyli realizatorzy, których praca zaowocowała doskonałym (co rzadkie w polskich warunkach festiwalowych) brzmieniem i poziomem głośności. Potknięcia przy nagłaśnianiu zespołów koncertujących w ramach Jarocińskich Rytmów Młodych nie są nie do doszlifowania w przyszłym roku.

Niemal perfekcyjna organizacja festiwalu, jeśli chodzi o punktualność zespołów pojawiających się na scenie, miała swoje plusy - trudno było spóźnić się na koncert, wszystko działało jak w zegarku i zgodnie z planem. Miała też swoje minusy - mało miejsca na bisy i ducha rock and rolla. Rezydenci legendarnego jarocińskiego rowu biegnącego wokół terenu festiwalu narzekali też, że scenę ustawiono tyłem, a nie bokiem do ul. Maratońskiej i w ten sposób zamordowano tradycję podglądania festiwalu przez płot przez miejscowych.

Takie jednak widać mamy czasy, że nawet festiwal w Jarocinie pozbawia się spontaniczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski