Dwa tygodnie temu z policjantami skontaktował się lekarz ze szpitala im. Franciszka Raszei. Poinformował, że trafił do nich pobity człowiek. Karol K. był posiniaczony, miał wstrząśnienie mózgu oraz wybity ząb.
Gdy lekarz wydał zgodę na rozmowę z nim, funkcjonariusze go przesłuchali. Wtedy okazało się, że on i jego kolega zostali zaatakowani przed sklepem w pobliżu ulicy Mickiewicza.
Dwaj mężczyźni zaczepili ich. Najpierw zaczęli rozmawiać. Później - od słowa do słowa - zaczęli się sprzeczać. Wkrótce napastnicy przeszli do rękoczynów.
Policjant z jeżyckiego komisariatu mówi: - Bili pięściami, kopali, także po głowie. Główną ofiarą stał się Karol K.
Mężczyzna - podczas przesłuchania - podał nazwisko swojego znajomego, który także został zaatakowany (nie odniósł on poważniejszych obrażeń i nie chciał zgłaszać policji pobicia). Zapamiętał również i przekazał policji ogólny rysopis napastników. Mimo szczątkowych danych udało się ich namierzyć.
Kryminalni z Jeżyc zaczęli wypytywać o zajście poznaniaków mieszkających w okolicy sklepu, stałych klientów. Sprawdzili też zapis monitorigu - w pobliskim sklepie zamontowane były bowiem kamery. Wreszcie udało się im wytypować dwóch podejrzanych.
- Obaj są mieszkańcami dzielnicy Jeżyce. Jeden z nich ma 26, drugi natomiast 24 lata. Obaj byli wielokrotnie notowani za przestępstwa kryminalne - mówią funkcjonariusze z Jeżyc. - Jeden zamieszany był w sprawę narkotykową, kradzieże i włamania, drugi także w rozbój.
Podejrzani przyznali się do winy, opisali przebieg wydarzeń. Obaj chcą dobrowolnie poddać się karze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
