Nad Krzysztofem M. ps. Litar zbierają się czarne chmury. Do sądu skierowano przeciwko niemu akt oskarżenia za wystawienie fałszywego zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Wydał je, jako właściciel firmy cateringowej, swojemu koledze. Przyznał się do tego, uzgodnił z prokuratorem wymiar kary. Jeśli sąd zaakceptuje propozycję - informuje Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu - "Litar" zostanie skazany na pół roku więzienia (w zawieszeniu na 3 lata), 2,5 tys. zł grzywny i nadzór kuratora.
To jednak nie koniec jego kłopotów. W ubiegłym tygodniu prokuratura Poznań Grunwald przedstawiła mu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia Macieja W. Do przestępstwa miało dojść na meczu reprezentacji Polski z Wybrzeżem Kości Słoniowej. "Gazeta Wyborcza" ujawniła film, na którym widać, jak Maciej W. jest popychany i opluwany. Wczoraj prokuratura zastosowała wobec "Litara" dozór, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zakaz stadionowy na czas postępowania.
Tymczasem, po meczu z Bo-russią Dortmund, samemu Maciejowi W. wydano zakaz klubowy. Zgodnie z nim, do końca roku nie może wchodzić na mecze Lecha przy Bułgarskiej. Po zamieszkach w Bydgoszczy i nowych ustaleniach z policją ochrona dokładnie sprawdzała, czy nikt nie łamie regulaminu (kibice narzekali, że upominano nawet maluchy z sektora dziecięcego, które wstawały z krzesełek). Maciej W. był pijany i nie chciał zająć swojego miejsca.
Czytaj także: Leszno: Zakaz wstępu na stadion dla chuligana
Czytaj także: Pseudokibice dostaną elektroniczne obrączki
Czytaj także: Prokuratura: Śledczy chcieliby ścigać Litara, ale nie mogą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?