Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Propozycje udoskonalenia Strefy "Tempo 30"

Agnieszka Świderska
Rowerzyści chcą czuć, że strefa "30" jest właśnie dla nich
Rowerzyści chcą czuć, że strefa "30" jest właśnie dla nich Sławomir Seidler
Znane z francuskich filmów uliczne kawiarenki na 27 Grudnia, 3 Maja i Ratajczaka? - Zmieściłyby się tam, gdyby zwężyć jezdnie - mówi Cezary Brudka z Sekcji Rowerzystów Miejskich. Kilka dni temu wspólnie z trzema innymi stowarzyszeniami: Inwestycje dla Poznania, Mobilny Poznań i My-Poznaniacy przekazali Zarządowi Dróg Miejskich listę propozycji udoskonalenia "Strefy 30", która od lipca ma obowiązywać w obszarze wyznaczonym przez Solną, al. Marcinkowskiego, Św. Marcin i al. Niepodległości.

Wśród pomysłów "czwórki" jest zwężenie jezdni na kilku ulicach, czy to przez likwidację pasa ruchu czy zwężenia ich tam, gdzie są zbyt szerokie - jak na przykład dwa 5-metrowe pasy na północnej pierzei placu Wolności. Wygospodarowaną w ten sposób przestrzenią podzieliliby się między siebie rowerzyści i przechodnie. Kolejne to wytyczenie dodatkowych pasów i kontra-pasów dla rowerzystów oraz przejść dla pieszych, równorzędne skrzyżowania i wyłączenie świateł. We wtorek o tych pomysłach dyskutowano na spotkaniu "Zrównoważonych" w klubokawiarni "Głośna".

CZYTAJ TEŻ:

STREFA TEMPO 30 KONSULTOWANA
STREFA TEMPO 30 DO KOŃCA CZERWCA
- To, że strefa zafunkcjonuje tylko dlatego, że staną tam znaki z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, może okazać się złudzeniem - mówi Włodzimierz Nowak z My-Poznaniacy. - Ona musi być fizycznie niewygodna dla kierowców, którzy wjeżdżając w nią, nie będą w stanie rozwinąć większej prędkości.
Taką fizyczną barierą, na widok której każdy szanujący swój samochód kierowca zdjąłby nogę z gazu, byłyby donice z zielenią ustawione na jezdni na wysokości przejść dla pieszych.

- To, co proponujemy wymaga jedynie niewielkich nakładów, jeżeli w ogóle - przekonuje Cezary Brudka. - Dlaczego tak bardzo nam na tym zależy? Skoro wprowadzamy w centrum strefę uspokojonego ruchu, to czemuś ma to służyć. Celem jest kształtowanie przyjaznego śródmieścia, ale nie stanie się ono przyjazne za sprawą kilku znaków z "30" i kontrapasów. Żeby wypełnić je pieszymi i rowerzystami, trzeba im ułatwić poruszanie się w nim. Oni muszą czuć, że to miejsce jest dla nich.

Dlatego stowarzyszenia postulują, by w obrębie strefy wyłączyć sygnalizację świetlną, w tym znienawidzone przez większość poznaniaków światła na wysokości księgarni św. Wojciecha, na których muszą spędzić kilka minut. Co z tymi pomysłami zrobi ZDM?

Tymczasem inne miasta idą jeszcze dalej, całkowicie zamykając swoje ścisłe centra dla samochodów. Za rok zrobi to Wrocław, szykuje się również Gdańsk. Z kolei Warszawa planuje wprowadzić opłaty za wjazd do śródmieścia. Powód wszędzie jest ten sam: każde z tych miast chce odzyskać centrum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski