Podejrzani, którzy pozostaną za kratkami, to Paweł B., zwany Łysym oraz Marek P., ksywka Małolat. Ten drugi wcześniej używał nazwiska F.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Afera gruntowa z notariuszem w roli głównej? Film
- Pozostaną w areszcie, bo Sąd Okręgowy uznał, że istnieje obawa matactwa z ich strony. Grozi im także wysoka kara, a to choćby ze względu na wysoki stopień szkodliwości zarzucanych im czynów - mówi sędzia Jarema Sawiński, rzecznik SO.
Do tej pory oprócz Łysego i Małolata zarzuty usłyszały jeszcze cztery osoby, w tym poznański notariusz C. To w jego kancelarii zawierano akty, które pozwalały na podstępne przejmowanie gruntów. Wina notariusza ma polegać m.in. na tym, że nie czytał klientom całości aktów i działał w porozumieniu z innymi podejrzanymi.
Notariusz nie przyznaje się do winy. Jest w grupie tych czterech podejrzanych, wobec których Sąd Rejonowy na razie nie zgodził się na areszt. Ta decyzja została już uchylona przez Sąd Okręgowy i sprawa całej czwórki ponownie trafi do pierwszej instancji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?