Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż: Jakie były okoliczności śmierci żeglarzy na Jeziorze Powidzkim

Robert Domżał
Fot. Andrzej Szozda
1 maja na Jeziorze Powidzkim przewróciła się żaglówka. Dwie osoby utonęły. Niektórzy żeglarze i członkowie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego krytykują strażaków za to, że holowali przewróconą jednostkę, zamiast wydostać z niej uwięzione osoby. Co na to strażacy?

PRZECZYTAJ TAKŻE: Błąd ratowników? Dwoje żeglarzy mogło przeżyć?
Zdaniem Sławomira Brandta, rzecznika Komendy Wojewódzkiej PSP, warunki, w jakich przyszło działać były trudne. Wiał porywisty wiatr powodujący 50-centymetrową falę, a temperatura powietrza nie przekraczała 5. stopni Celsjusza.

Wzywający pomocy przez telefon nie potrafili określić, w którym miejscu jeziora jest przewrócony jacht. A jednak strażacy z dwóch jednostek w ciągu 18 minut znaleźli się na wodzie.

Po 27 minutach ratownicy z OSP Ostrowite dotarli do łodzi. Z wody wydobyli dwie osoby. Jedna z nich wymagała natychmiastowej pomocy medycznej.

Kolejni poszkodowani byli w tonącej żaglówce. Strażacy zdawali sobie sprawę, że tlenu wystarczy im, co najwyżej na 30 minut od chwili przewrócenia się łodzi. Podjęli decyzję o holowaniu łodzi do brzegu.

Po 5 minutach osiadła ona na mieliźnie. Wtedy wycięli otwór w łodzi i dostali się do jej wnętrza. 24-letnia mieszkanka Turku i 32-letni mieszkaniec Piły nie doczekali tej chwili. Sprawą zajęła się prokuratura w Słupcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Straż: Jakie były okoliczności śmierci żeglarzy na Jeziorze Powidzkim - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski