PRZECZYTAJ TAKŻE: Poznań: Policja miała prawo zatrzymać protestujących anarchistów
Anarchiści wykorzystali obchody 20-lecia samorządu terytorialnego, które odbywały się na Targach, by pod hasłami "Miasto to nie firma" przypomnieć o Rozbracie. Policja zatrzymała 38 osób.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Poznań: Anarchiści protestujący podczas Kongresu zwolnieni
27-letnia Zofia, która trafiła na komisariat przy Rycerskiej, nie mogła przez kilka godzin po zatrzymaniu skorzystać nawet z telefonu. - Nie szczędzono nam za to wyzwisk - opowiada 27-latka. - Szydzono z nas i poniżano - dodaje.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Poznań: Skłotersi zapłacą za zniszczenie ściany
- Kiedy zacząłem mówić o prawach demonstrantów i dopytywać o powód zatrzymania, zaczęli mnie szantażować, że dostanę zarzut za czynną napaść na funkcjonariusza - mówi Marek Piekarski, który trafił na posterunek przy Targach. - Wcześniej tym samym zarzutem straszyli innych - twierdzi.
I chociaż, co stwierdził później sąd, policjanci nie mieli żadnego prawa, by ich zatrzymać, to anarchiści pierwsze sprawy o odszkodowania przegrali - przegrali z powodu przedawnienia.
Na ściganie Skarbu Państwa za bezpodstawne zatrzymania mieli tylko pół roku, i to od chwili opuszczenia komendy. Tyle, że w tym czasie sami musieli się bronić przed oskarżeniami policji o nielegalne zbiegowisko. Uniewinniający ich wyrok zapadł pod koniec października. Dopiero wtedy złożyli pozwy.
- Jeżeli ktoś jest oskarżony, to nie składa wniosku o oczywiste bezzasadne zatrzymanie, bo każdy sąd go oddali - mówi mecenas Agnieszka Rybak-Starczak. - Dlatego czekaliśmy. Przekroczenie terminu nie jest nadmierne. Będziemy apelować. Do tej pory to policja wytaczała sprawy anarchistom. Role odwróciły się po raz pierwszy.
- Wcześniej nie występowaliśmy z powodów ideologicznych - mówi Piekarski. - Nie będziemy jednak trwać w defensywie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?