Decyzja o wszczęciu procesu likwidacji lecznicy wynika ze zmiany ustawy o działalności leczniczej, która wchodzi w życie 1 lipca. Spowodowałaby ona, że 66 milionów długu, jaki ciąży na śremskim szpitalu, musiałby zostać spłacony w ciągu roku. Jak twierdzi Piotr Ruta, starosta śremski, to kwota znacznie przekracza możliwości finansowe samorządu. Przyjęcie uchwały pozwala powiatowi rozłożyć spłatę zadłużenia na znacznie dłuższy czas.
Czytaj także: Śrem: Szpital ma kontrakt i szefa
Czytaj także: Śrem: Mieszkańcy z kalendarza wypromują miasto w Wielkopolsce
- Obecnie nie likwidujemy niczego, tylko zaczynamy pewien proces. Za około miesiąc dopiero podejmiemy uchwałę o likwidacji, a w praktyce będziemy mieli na to 10 lat. Nowa ustawa natomiast uniemożliwia taki ruch - argumentował Piotr Ruta.
Jednak początek procesu likwidacji lecznicy wzbudza niepokój zarówno wśród pracowników szpitala, jak i wśród samych śremian.
- Byliśmy bardzo zdumieni takim zachowaniem - mówi Grażyna Skrzypniak, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu w Śremie. -
Przekształcenie szpitala w spółkę niczego nam nie gwarantuje, w dalszym ciągu obawiamy się o naszą przyszłość - dodaje pielęgniarka.
Niezadowolenie szpitalnych związkowców doprowadziło ich do wysunięcia wniosku do rady powiatu śremskiego z prośbą o odwołanie starosty Piotra Ruty, oraz całego zarządu powiatu śremskiego.
- Nie wiem, czy nie będę musiał się leczyć gdzieś indziej - obawia się śremianin
- Nie wiem, gdzie przyjdzie nam się leczyć i za jakie pieniądze - mówi Piotr Kowalczyk ze Śremu. - Czy przyjdzie mi i mojej rodzinie się leczyć w innym szpitalu. Nikt tego nie wie - stwierdza. Mężczyzna ma jednak nadzieję, że uda się pozostawić śremski szpital w niezmienionym kształcie.
Pomysł na przekształcenie szpitala nie podoba się też samorządowej opozycji. - Nie zgadzamy się na taką formę prywatyzacji - mówi Piotr Skrzypniak z SLD. - Żądamy konkretów, a nie ogólników, które niczego nie wnoszą - dodaje.
A jak na razie powiat nie ma jasnego planu na ratowanie szpitala. Władze powiatu przyznają, że przekształcenie szpitala w spółkę może przybrać wiele form. - Nie jestem teraz w stanie odpowiedzieć, jak będzie konkretnie wyglądać ten proces. Będziemy na nie mogli odpowiedzieć dopiero po 11 maja - twierdzi starosta.
Wówczas ma nastąpić otwarcie ofert na prowadzenie szpitala przez podmiot zewnętrzny. Jednak jak na razie żadna oferta jeszcze nie wpłynęła, chociaż potencjalni oferenci już pytają starostwo o szczegóły.
Niewykluczone, że powiat odda 100 procent udziałów w szpitalu nowemu operatorowi. Jednak starosta liczy, że w Śremie uda się wprowadzić podobne rozwiązanie, jakie właśnie przyjęto w Środzie Wielkopolskiej. Tam zdecydowano, że powiat zachowa minimum 51 proc. udziałów w spółce prowadzącej średzką lecznicę. Śremski starosta stara się też uspokoić śremian i zapewnia, że jakość śremskiej służby zdrowia powinna się poprawić.
- Wydaje mi się, że raczej możemy się spodziewać otwierania nowych usług medycznych, niż zamykania obecnych oddziałów w szpitalu. Wynika to z tego, że lecznica potrzebuje większej możliwości dopływu przychodów z NFZ, a te mogą pochodzić właśnie z otwarcia nowych oddziałów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?