Każda pielgrzymka papieża do Polski była ogromną mobilizacją Służby Bezpieczeństwa. Jan Paweł II był obserwowany, podsłuchiwany i fotografowany. Ale nawet wtedy, gdy przebywał z dala od kraju, w Watykanie cały czas organy bezpieczeństwa PRL zbierały informacje o papieżu. Służyły one m.in. do opracowywania strategii wobec władz kościelnych.
Co ciekawe, poznańska SB miała duże osiągnięcia w zdobywaniu wiedzy o Janie Pawle II, i to nawet w czasach, gdy był on kardynałem. Do dzisiaj wśród byłych funkcjonariuszy krąży informacja, że właśnie bezpieka z Poznania "przepowiedziała" wybór Wojtyły na papieża. Faktycznie w dokumentach SB przechowywanych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej zachował się raport tajnego współpracownika z 1972 roku, który donosił, że gdyby wtedy odbyło się konklawe, to właśnie Karol Wojtyła byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów na papieża. Doniesienie trafiło do najwyższych władz państwowych, a tym, że bezpieka "przepowiedziała" wybór Wojtyły chwalił się gen. Czesław Kiszczak podczas obrad Okrągłego Stołu.
Tajne służby PRL uzyskiwały informacje o polskim papieżu nie tylko od agentów przebywających w Watykanie. Cennym źródłem informacji były również osoby, które wcale nie wyjeżdżały z Polski, lecz miały kontakty z dostojnikami kościelnymi znającymi Jana Pawła II lub jego bliskich współpracowników.
Przykładowo, w grudniu 1978 roku odbyło się spotkanie dziekanów diecezji gnieźnieńskiej (było wśród nich kilku tajnych współpracowników) z kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Prymas przedstawił na nim swoje spostrzeżenia z konklawe, na którym wybrano Wojtyłę na papieża (odbyło się ono zaledwie dwa miesiące wcześniej). Powiedział, że był on "przygotowany na ewentualny wybór, ponieważ podczas poprzedniego konklawe otrzymał dosyć dużą liczbę głosów - zwłaszcza od kardynałów z państw zachodnich". Z zachowanej notatki przesłanej kierownictwu SB przez ppłk. Edwarda Gierę, naczelnika Wydziału IV w Poznaniu wynika, że podczas spotkania "Wyszyński wspomniał o możliwości przyjazdu papieża do Polski w 1979 roku". W tym czasie była to informacja o dużej wadze, gdyż nie było jeszcze żadnych ustaleń dotyczących wizyty Jana Pawła II.
Wśród doniesień dotyczących głowy Kościoła katolickiego wyróżniały się informacje przekazywane przez TW o pseudonimie "Zagórski" (był to znany poznański teolog, kapłan zarejestrowany przez bezpiekę w 1955 roku, obecnie już nieżyjący). Przykładowo w maju 1980 roku donosił on, że według kurialistów poznańskich i wykładowców Arcybiskupiego Seminarium Duchownego "obecną działalność papieża cechuje duża nerwowość" wynikająca m.in. z choroby oraz istnienia opozycji w stosunku do Jana Pawła II "wśród hierarchii i kleru na Zachodzie".
Agent poinformował także, że w watykańskim wydaniu gazety "L'Osservatore Romano" opublikowano oświadczenie papieża, że "Jego Świątobliwość oświadcza, że nie jest przyjacielem ks. Malińskiego". Chodziło o rozpowszechnianie przez pisarza (który, jak okazało się po latach, sam był zarejestrowany jako TW) w prasie włoskiej i książkach informacji na temat jego rzekomych przyjacielskich związków z papieżem.
W lipcu 1980 roku TW "Zagórski" przekazał natomiast SB, iż "z informacji przywożonych przez polskich księży z Watykanu wynika, że według tamtejszych ocen ostatnie podróże zagraniczne Jana Pawła II coraz bardziej przybierają charakter polityczny, dlatego też są negatywnie oceniane przez pracowników Kurii Rzymskiej". W doniesieniu pojawiła się też informacja, że "według jednej z przepowiedni pontyfikat Jana Pawła II ma skończyć się we krwi" (było to jeszcze przed zamachem na papieża).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?