- To było dość zagadkowe, bo pęknięcia zaobserwowaliśmy tylko po jednej stronie jezdni - mówi Władysław Ślisiński, wiceburmistrz Puszczykowa. - Dość szybko okazało się, że jezdnia zapada się po stronie, po której pod ziemią biegnie rura kanalizacyjna.
Jak wykazały badania, wykonawca sieci kanalizacyjnej, która budowana była 9 lat temu źle zagęścił grunt nad instalacją. Z czasem ziemia osiadła i w kilku miejscach doszło do zapadlisk. Jak przypuszczają fachowcy, wykonawca zamiast zasypać sieć tłuczniem wykorzystał do tego ziemię, którą wcześniej wykopał.
Jako że od zakończenia inwestycji minęło już 9 lat, jakiekolwiek roszczenia gwarancyjne nie wchodzą już w rachubę, a za fuszerkę zapłacić musi gmina.
- Prace przy naprawie ulicy Sobieskiego będą trwały do pierwszych dni maja - dodaje wiceburmistrz Władysław Ślisiński. - Na szczęście remont dotyczy tylko połowy jezdni, tak że ulica jest częściowo przejezdna.
Robotnicy najpierw skuwają asfalt, a następnie wybierają ziemię z wykopu. Po wykonaniu podbudowy betonowej do wykopów trafia tłuczeń, który jest starannie ubijany. Na koniec położony zostanie asfaltowy dywanik.
Prace prowadzone są na powierzchni około 300 metrów kwadratowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?