Poznań: Uliczki wokół Starego Rynku tylko dla pieszych!

- Akcja ma znaczenie symboliczne. Nie chcemy zastępować miejskich służb, ale zwrócić uwagę na problemy - mówi Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji. - Dlaczego wybraliśmy taką formę? Chcieliśmy dotknąć problemu, a nie przemawiać zza biurka w Urzędzie Miasta - dodaje.

W "wycieczce" uczestniczyli przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich, Straży Miejskiej, Urzędu Miasta i Zarządu Zieleni Miejskiej. Wzięli w niej również udział członkowie rad osiedli (Stare Miasto i Jeżyce), którzy podczas spaceru, zgłaszali swoje uwagi , zadawali pytania i na bieżąco uzyskiwali na nie odpowiedzi.

Spacer rozpoczął się o godzinie 12, przed wejściem do Starego Browaru. W pierwszej kolejności uczestnicy przeszli ulicą Półwiejską. Już tutaj zgłaszano wiele zastrzeżeń.
- Chcemy, aby w pobliżu miejsca naszego zamieszkania było czysto i bezpiecznie - zaznacza Krzysztof Kopczyński z Rady Osiedla Stare Miasto. - Mieszkam na Królowej Jadwigi. Codziennie chodzę ulicą Półwiejską. Uważam, że jest tu za mało ławek i stojaków na rowery, a kosze na śmieci są słabo oznaczone.

Radni i przedstawiciele miejskich służb przemierzyli cały Stary Rynek. Trasa przebiegała ulicami: Szkolną, Gołębią, Wrocławską, Kozią i Klasztorną. Objęła także Wodną, Ślusarską, Wielką oraz Żydowską. Po drodze dopatrzono się braku koszy na śmieci. Jest brudno. Firmy sprzątające nie wywiązują się ze swych obowiązków. Na ulicach leżało szkło i niedopałki papierosów.

Zwrócono także uwagę na zaklejone skrzynki elektryczne, wypisane wulgaryzmy na murach czy zdewastowaną kostkę brukową. Prawdziwą plagą są jednak nielegalnie zaparkowane samochody. Szczególnie widoczne jest to na ulicach Mokrej i Wronieckiej. Strażnicy miejscy udzielili wielu upomnień. Mimo że były godziny południowe na ulicach stały dostawcze samochody.

- To rozległy problem. Połowa naszych interwencji dotyczy właśnie źle zaparkowanych samochodów - podkreśla Wojciech Ratman, komendant Straży Miejskiej Poznania. - To nie tylko parkowanie na chodnikach, ale również niszczenie zieleni. Wielu jest również kierowców, którzy stawiają samochód niezgodnie z przepisami poza strefami parkowania.

Spacerujący zatrzymali się na dłużej na ulicy Jana Baptysty Quadro. Mieszkańcy zwrócili uwagę, że miejsce to, jak i cały rynek, powinno być lepiej oświetlone. Szczególnie dokuczliwy jest również brak ławek. Jeżeli ktoś, chce usiąść na świeżym powietrzu, musi coś kupić w którymś z ogródków.

Wycieczka opuściła rynek ulicą Paderewskiego. Tutaj ponownie pojawił się problem złego parkowania. Taksówki często stają na trasie rowerowej. Ulicą 27 Grudnia podążamy na przystanek tramwajowy, z którego udamy się na ulicę Dąbrowskiego. Tam czekali już przedstawiciele Rady Osiedla Jeżyce.

Trasa wycieczki nie bez powodu przebiegła przez najbardziej znane i reprezentacyjne miejsca.
- Skupiliśmy się głównie na Starym Mieście. Każdy zgodzi się ze mną, że jest to serce Poznania, jego wizytówka. Dlatego powinno być to miejsce reprezentacyjne - mówi Mariusz Wiśniewski.

Czy Poznań ma teraz szansę taką wizytówkę zyskać?
- Chcielibyśmy, aby w mieście zapanował porządek i harmonia. Wiele z ulic w okolicach Starego Rynku powinno stać się deptakami. Mieszkańcy oraz właściciele kawiarni i restauracji dużo by na tym zyskali - dodaje Krzysztof Skrzy-piński, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego. - Potrzeba do tego dużo dobrej woli i determinacji.