18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołodziejczyk kontra Grobelny [FILM]

Piotr Talaga
Prezydent Grobelny twierdził, że utracił zaufanie do sekretarza
Prezydent Grobelny twierdził, że utracił zaufanie do sekretarza Grzegorz Dembiński
Sąd oddalił powództwo Piotra Kołodziejczyka, byłego sekretarza miasta, który domagał się odszkodowania za nieprawne jego zdaniem zwolnienie z pracy. Przebieg czwartkowej rozprawy zaskoczył obie strony.

Piotr Kołodziejczyk został zwolniony z pracy po swych publikacjach na prywatnym blogu, w których wskazywał na niebezpieczeństwo zbyt wysokiego zadłużenia miasta, czego przyczyną miał być projekt budżetu Poznania na 2010 rok oraz ówczesne głosy radnych, które nawoływały do jeszcze większego zadłużania miejskiego budżetu.

Podczas czwartkowej rozprawy przesłuchiwany był prezydent miasta. Obie strony przywiązywały do jego zeznań bardzo duże znaczenie. Ryszard Grobelny stwierdził, że powodem zwolnienia była utrata zaufania do jednego ze swych najbliższych współpracowników, reakcja mediów, części pracowników oraz naruszenie kodeksu etyki obowiązującego w Urzędzie Miasta.

- Byłem zaskoczony tymi publikacjami - mówił prezydent Poznania. - One podważały pracę wykonywaną przez zespół urzędu. W rozmowie z Piotrem Kołodziejczykiem zapytałem go - jak mam wymagać pewnych zachowań od pracowników, gdy jeden z kierowników ich nie przestrzega? - mówił prezydent.

Zobacz najnowsze filmy w Glos.tv:
Alarm, syreny i dym w Stomilu
Misterium na Cytadeli

Powiedział także, że był zdania, że nie może tolerować tego typu zachowań. - W debacie publicznej powinniśmy brać udział jako urząd, a nie każdy z nas osobno. - mówił Ryszard Grobelny.

W mowie końcowej Piotr Kołodziejczyk stwierdził, że jego wypowiedź publiczna była powodowana troską o stan finansów, który miał się pogorszyć w wyniku przyjęcia projektowanego budżetu miasta oraz zgłaszanych przez radnych poprawek. Wskazywał także, że zgodnie z rotą ślubowania, urzędnik samorządowy powinien być lojalny w stosunku do wspólnoty samorządowej, a nie bezpośredniego przełożonego. Jego pełnomocnik dowodził, że wpisy Kołodziejczyka na blogu nie godziły w niczyje dobre imię, były napisane w interesie publicznym. Wskazywane fakty i oceny okazały się natomiast trafne i prawdziwe. Na marginesie przypomniał, że prezydent Grobelny także prowadzi swój prywatny blog.

Pełnomocnik Urzędu Miasta podtrzymał swe stanowisko, że zwolnienie odbyło się zgodnie z prawem, a prezydent musi obdarzać zaufaniem swych współpracowników. W jego ocenie, nie ulega wątpliwości, że były sekretarz złamał zasady współpracy.

Gdy wszyscy byli przekonani, że sąd zamknie rozprawę ustalając termin publikacyjny wyroku, przewodniczący składu poinformował, że wyrok zostanie za minutę ogłoszony.

Po krótkiej przerwie sąd postanowił oddalić powództwo Kołodziejczyka. W ustnym uzasadnieniu sędzia stwierdził, że co prawda pismo wypowiadające było nieprecyzyjne, ale nikt nie miał wątpliwości, że powodem zwolnienia były publikacje internetowe. - Pozwany miał podstawy do utraty zaufania - mówił sędzia. - Zachowanie powoda było niezręczne.

Sąd jednocześnie wskazał, że Piotr Kołodziejczyk formułując swe opinie w internecie pod własnym nazwiskiem musiał mieć świadomość, że jego prywatne opinie będą odczytane jako poglądy sekretarza miasta. - Jeżeli powód chciał wziąć udział w debacie publicznej, to powinien to zrobić anonimowo lub pod zmienionymi personaliami - uzasadniał decyzje sądu jego przewodniczący.

Piotr Kołodziejczyk poinformował, że decyzję o ewentualnym odwołaniu podejmie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski