Konin: Do utylizacji zostało aż 47 tys. ton azbestu

- To bardzo dużo, ale robimy, co możemy - mówi Marta Bagrowska, rzecznik konińskiego starostwa.

Prawie 5 lat temu gminy powiatu konińskiego sporządziły inwentaryzację. Jej wynik był zatrważający. Okazało się, że w powiecie konińskim w użyciu było aż 49 tysięcy ton azbestu!

Starostwo jako drugi samorząd w Wielkopolsce wdrożyło program, na którego realizację każdego roku zabezpieczane są pieniądze w budżecie powiatu. Na ten cel pozyskiwane są też pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Co roku wyłaniania jest również firma, która usuwa i utylizuje azbest.

- Mieszkańcy mogą składać do nas wnioski, które są rozpatrywane w kolejności wpływu. Są wnioski dotyczące kompleksowego usunięcia eternitu i te mają pierwszeństwo, ale są też takie, w których mieszkańcy proszą o dofinansowanie transportu i utylizację - mówi Marta Bagrowska.

Zniecierpliwieni mieszkańcy powiatu niekiedy na własną rękę zdejmują eternitowe dachy i dopiero później martwią się, co zrobić z groźnym odpadem.

- Wymienialiśmy dach na początku marca i każą nam się dowiadywać w maju, kiedy zabiorą płyty eternitowe. Nie wiem, jak długo mamy czekać. Miesiąc, dwa? - żali się jeden z mieszkańców Goliny.

Okazuje się, że usunąć rakotwórczy azbest mogą jedynie specjalistyczne firmy, które działają zgodnie z rygorystycznymi przepisami. - Musi być do tego wykorzystany specjalistyczny sprzęt, pracownicy muszą być w kombinezonach ochronnych. Zdemontowany i zabezpieczony materiał musi znajdować się na posesji. W żadnym wypadku nie może on czekać na transport przy drodze. Jeśli te warunki nie zostaną spełnione, właściciel narazi się na konsekwencje w postaci mandatu lub skierowania sprawy do prokuratury - informuje Bagrowska.

W tym roku na usuwanie azbestu z budżetu powiatu przeznaczono prawie 540 tys. zł. Starostwo na ten cel zdobyło 180 tys. zł dofinansowania. Dzięki dotacjom eternitu pozbędzie się kolejnych 250 gospodarzy.