Pierwsza płyta Niwei była ubiegłoroczną sensacją numer 1 - ascetyczne podkłady Dawida Szczęsnego potęgowały efekt nieokiełznanej poezji Wojciecha Bąkowskiego. Ten ostatni, dotychczas znany głównie jako artysta wizualny. na scenie zmienia się w chmurnego Fantomasa, bardziej wypluwającego słowa niż rapującego.
Czy na drugiej płycie są utwory równie mocno wbijające się w mózg, co "Miły młody człowiek" czy "Ciemno"? Naszym zdaniem tak, za sprawą "Tańcz". Ale Bąkowski ma inne zdanie.
- "Zły człowiek" jest utworem, którego publiczność domaga się na koncertach. Niektórzy - znając cały tekst - śpiewają ze mną "Miasto średnie". Może więc nie będzie aż tak źle z przebojowością. Ale w ogóle przebój w naszym przypadku to jest słowo w grubym nawiasie - mów Bąkowski.
Albumu Niwei nie znajdziecie w sklepach płytowych. Można go kupić poprzez stronę www.niwea.org tylko w postaci plików muzycznych (10 lub 15 zł w zależności od jakości) oraz w formie kolekcjonerskiego winyla (90 zł).
Na CD będzie można za to kupić "Hans Solo" - album rapera znanego z ekipy 52 Dębiec. Wtorkową premierę poprzedził niezwykły teledysk do utworu "Zmywam", metaforycznie pokazujący źródło polskiego patriotyzmu. Oglądamy na nim swoiste pranie mózgu, jakiemu poddawany jest jego bohater, w finale wpisany w narodowe godło.
- To przenośnia stanu ducha naszego kraju - tłumaczy Hans, który deklaruje chwilowy powrót do "szczeniackich" (to jego określenie) klimatów znanych z pierwszych płyt. W tekstach będzie zatem trochę ironicznie i wulgarnie, ale zmieni się muzyczna otoczka, odchodząca od klasycznych podkładów w kierunku reggae, rocka i trip-hopu.
Więcej we wtorkowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?