Bo zamiast kas fiskalnych we wszystkich gabinetach, będą może w co dziesiątym. Dlaczego? Ano dlatego, że lekarze prywatnie przecież nie zarabiają dość, by ten obowiązek ich objął.
Skąd o tym wiemy? Od nich. Wszak oświadczają, ilu pacjentów przyjęli. I jakimś cudem aparat państwowy, słynący z tego, że chce zaświadczeń o wszystkim i na słowo nie wierzy nawet w datę urodzenia, w stosunku do tej grupy zawodowej wykazuje daleko idącą ufność.
Po protestach fryzjerów czy taksówkarzy nie sposób było kas fiskalnych nie wprowadzić. Ale po raz kolejny płacący podatki, którzy chcieliby, żeby lekarzy ten zaszczyt nie omijał, zostali zrobieni na szaro.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?