Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze w Poznaniu dostępne od ręki. Policja i władze bezsilne?

Norbert Kowalski, Krystian Lurka
30 zł - już za tyle można kupić dopalacze przy ul. Mostowej. Najdroższe kosztowały 60 zł
30 zł - już za tyle można kupić dopalacze przy ul. Mostowej. Najdroższe kosztowały 60 zł Grzegorz Dembiński
Policja i władze zapowiadają walkę z dopalaczami. Tymczasem dopalacze w Poznaniu można kupić bez żadnego problemu w kamienicy przy ulicy Mostowej. Tam najłatwiej o groźne substancje.

Kiedy w poniedziałek po godzinie 13 w Urzędzie Wojewódzkim trwała konferencja prasowa dotycząca problemu dopalaczy, na której Piotr Florek, wojewoda wielkopolski i Rafał Batkowski, wielkopolski komendant wojewódzki policji, podkreślali znaczenie tej sprawy, nasz reporter udał się do centrum miasta, by samemu przekonać się, w jaki sposób można zdobyć dopalacze. I okazało się, że bez problemu mógł je kupić.

Więcej o konferencji: Dopalacze w Poznaniu to problem. Pomysłu na rozwiązanie go brak

Niestety, w nocy z niedzieli na poniedziałek na oddziale toksykologicznym Szpitala im. Raszei w Poznaniu pojawiło się kolejnych pięciu pacjentów po ich zażyciu.

Wystarczy kilka minut, by kupić dopalacze
- Mamy w ostatnim czasie pewne nasilenie problemu dopalaczy - rozpoczynał konferencję prasową Piotr Florek. Tymczasem na ul. Mostowej nasz reporter udowadniał, że "nasilenie problemu" to bardzo łagodne określenie.

- Potrzebujesz czegoś?
- Masz "Mocarza"?
- Mam inne rzeczy
- Po ile?
- Duże za 60 zł, średnie za 40, ale jeśli chcesz to mogę Ci zrobić działkę za 30 zł. Chodź za mną.

Chwilę później dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego" był już na klatce schodowej w jednej z kamienic przy ul. Mostowej.

- Kamery... Chodźmy jeszcze wyżej. Nie chcę, żeby mnie nakręcili.

Sprawdź również: "Mocarz" jest w Poznaniu. Zatruci dopalaczami w szpitalu! [ZDJĘCIA]

W tym samym czasie, w pobliżu kamienicy przebywali również dziennikarze stacji telewizyjnych. I nagrywali okolice budynku. Mimo tego dziewczyna nie miała żadnych oporów, by podejść do reportera i zaproponować mu kupno dopalaczy.

Już za 30 zł można kupić dopalacze na ulicy Mostowej. Najdroższe kosztowały 60 zł

Tymczasem na konferencji prasowej Rafał Batkowski zapewniał, że policja zdaje sobie sprawę z powagi sprawy i podejmuje już odpowiednie działania.

- Od 1 lipca sprawdziliśmy wszystkie punkty, w których mógłby być prowadzony handel dopalaczami. W jednym punkcie znaleźliśmy 52 torebki z zawartością substancji, która wymaga dalszych badań. W drugim punkcie ujawniliśmy 63 takie opakowania. Jesteśmy zdeterminowani, aby walczyć z zagrożeniem - przekonywał Rafał Batkowski. - Patroli w Poznaniu jest więcej niż w podobnym okresie roku minionego - kontynuował.

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by ukrócić problem dopalaczy - zapowiada za to Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

I przekonuje, że w najbliższym czasie na ul. Mostowej pojawi się więcej patroli straży miejskiej.

Na razie jednak rzeczywistość brutalnie weryfikuje ich słowa. Nasz reporter odwiedził kilka miejsc w Poznaniu znanych z tego, że można w nich kupić groźne substancje. W pobliżu żadnego z nich nie spotkał ani jednego patrolu policji czy straży miejskiej.

Zakup bezproblemowy. Policji brak
Dotychczasowy punkt przy ul. Mostowej, w którym zazwyczaj były sprzedawane dopalacze, był zamknięty, kupno tych środków i tak było bardzo łatwe.

- Musicie być teraz bardziej ostrożni przy sprzedaży dopalaczy?

- Po tych ostatnich dniach i akcjach związanych z "Mocarzem" bardziej się pilnujemy. Jednak nawet mimo to, i tak w ostatnim czasie nie było tu żadnej policji. Ja jestem w tym miejscu codziennie. Jak masz ochotę, to przychodź. Tylko zawsze sam. Gwarantuję, że mam dobry towar.

- Czemu nie sprzedajesz już "Mocarza"?
- Sama trafiłam na dwa dni do szpitala, po tym jak go zapaliłam. Po trzech buchach zwaliło mnie z nóg. Zrezygnowałam z tego.
W końcu po kilku minutach nasz dziennikarz wyszedł z kamienicy. Wraz z dopalaczem.
- Jest całkowicie legalny. Nie powinni nic Ci z tym zrobić, choć wiadomo, że zawsze trzeba uważać - usłyszał jeszcze przed wyjściem z budynku od sprzedawczyni.

Sprawdź również: "Mocarz" jest w Poznaniu. Zatruci dopalaczami w szpitalu! [ZDJĘCIA]

W tym samym czasie Rafał Batkowski podczas konferencji prasowej podkreślał, że walka z dopalaczami to kontynuacja przedsięwzięć, które policja prowadzi od lat. Przyznał też, że... na razie wobec nikogo nie zostało wszczęte jakiekolwiek postępowanie karne.

A Piotr Florek nie poinformował o jakichkolwiek planach, które miałyby rozwiązać problem dopalaczy w naszym regionie.

Mieszkańcy są bezsilni wobec handlarzy
- Mam nadzieję, że wyprowadzę się stąd jak najszybciej. Tutaj nie ma spokoju. Wystarczy tylko spojrzeć na te opakowania po dopalaczach na podłodze - opowiadał nam jeden z mieszkańców kamienicy, w której można je bez problemu kupić.

I rzeczywiście, na korytarzu i klatce schodowej nietrudno było zauważyć puste opakowania po dopalaczach.

- Przyjdźcie wieczorem to wtedy dopiero zobaczycie, jak to wygląda - dodała inna mieszkanka.

Jeszcze do niedawna dopalacze można było kupić również na ul. Zielonej czy Kwiatowej.

- Kilka miesięcy temu zamknięto sex shop oraz lokal z automatami do gier, przy których kręciło się bardzo dużo młodych osób. Na pewno sprzedawano w nich dopalacze. Teraz jest już o wiele spokojniej, lecz i tak powstał jakiś nowy lokal z automatami do gier. A nie mamy pewności, że nie ma tam nic więcej oprócz automatów - opowiada pracownica salonu fryzjerskiego przy ul. Zielonej.

Sprawdź również: "Mocarz" jest w Poznaniu. Zatruci dopalaczami w szpitalu! [ZDJĘCIA]

Chcieliśmy wejść do wspomnianego lokalu. W poniedziałek był jednak zamknięty.

W stolicy także rozmawiali o problemie dopalaczy
Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska spotkała się z komendantem głównym policji Krzysztofem Gajewskim oraz komendantami wojewódzkimi policji i inspektorami sanitarnymi. Zapowiedziała, że podczas poniedziałkowego nieformalnego spotkania Rady Ministrów przedstawi "pewne propozycje", a w środę odbędzie się spotkanie robocze z pełnomocniczką rządu ds. bezpieczeństwa w szkołach.

- Będziemy chcieli wyjść z propozycjami - również przy współudziale policji, Ministerstwa Zdrowia i inspekcji sanitarnej - żeby już od początku września prowadzić w całej Polsce rozszerzoną akcję profilaktyczną - powiedziała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski