Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszno: Rodzice apelują do władz o pilny remont miejskiej strzelnicy

Redakcja
Do zawalenia się strzelnicy może dojść w każdej chwili
Do zawalenia się strzelnicy może dojść w każdej chwili Daniel Andruszewicz
Trenerzy i rodzice apelują do władz, by zajęły się remontem strzelnicy, która przypomina bardziej przeznaczoną do rozbiórki ruderę niż obiekt sportowy. Dzieci i młodzież nadal tam trenują, ale jak przekonuje prezes UKS LOK "Lesna" Leszno, cały czas istnieje obawa, że obiekt się zawali.

- Zawodnicy jeszcze trenują, bo muszą przygotowywać się do zawodów i utrzymywać wysoki pozom. W lipcu odbędą się Mistrzostwa Europy. W Lesznie nie ma innego miejsca, gdzie mogliby strzelać - przyznaje prezes "Lesny" Karol Patoka.

Budynek strzelnicy znajdujący się w sąsiedztwie III Liceum Ogólnokształcącego przy placu Kościuszki jest własnością miasta. Mówiąc wprost, chyli się ku upadkowi. Popękane mury, odpadająca elewacja, popękane i nieszczelne świetliki czy wybite przez wandali okna, to tylko niektóre z nieprawidłowości. Obiekt miał być remontowany już kilka lat temu. W 2006 roku na zlecenie magistratu wykonano nawet projekt jego modernizacji. Zabrakło tylko pieniędzy, a dokument trafił do szuflady.

- Otrzymujemy środki przede wszystkim na szkolenie zawodników. W ubiegłym roku miasto sfinansowało zakup kulochwytu. Jeśli o strzelnicę chodzi, to nie można w niej tylko pomalować ścian i wymienić szyb, bo potrzebny jest tu kapitalny remont - mówi Patoka.

Rodzice kilkunastu młodych zawodników wystosowali nawet pismo do przewodniczącego rady, w którym prosili o podjęcie natychmiastowych działań.
- Jeśli miasto czegoś z tym nie zrobi, to weźmiemy sprawy w swoje ręce i będziemy zmuszeni zabrać nasze dzieci ze strzelnicy. Boimy się o ich zdrowie, a nawet życie za każdym razem, kiedy idą do tego zapuszczonego obiektu - mówi Wiesław Bartosz, ojciec 17-letniej Dominiki, która jest między innymi mistrzynią Europy i zawodniczką kadry narodowej.

Apel najwyraźniej poskutkował, bo temat remontu strzelnicy jest już dyskutowany na posiedzeniach radnych z Komisji Kultury i Sportu.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że każda kontrola wykazałaby szereg nieprawidłowości i mogłaby skutkować zamknięciem strzelnicy. Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie - zapewnia Tadeusz Pawlaczy, przewodniczący Rady Miejskiej.

Koszt remontu został oszacowany na ok. milion złotych. Jak mówi Pawlaczyk, radni poszukają tych pieniędzy w tegorocznych wolnych środkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski