- Dziś rano, po zakupieniu biletów podszedł do nas pan, poprosił konkubenta do Tablicy z regulaminem i wskazał na punkt 50 który brzmi "Zabrania się prowadzenia na terenie pływalni bez zezwolenia kierownictwa jakiejkolwiek działalności zarobkowej, a w szczególności działalności handlowej, marketingowej i usługowej, w tym rozprowadzania ulotek, sprzedaży towarów, oferowania i wykonywania usług, oraz prywatnej nauki pływania za wynagrodzeniem" - napisała pani Agata w internecie. Do zdarzenia doszło 3 lipca.
O sprawie napisano na portalu "TVN24.pl". W rozmowie z dziennikarzem TVN-u, Anita Stellmaszyk, prezes Tarnowskich Term, sytuację skomentowała:
- Uczyć można, ale trzeba to zgłosić, zaprezentować odpowiednie uprawnienia i wynająć tor. Potrzebne jest też ubezpieczenie OC na działania w konkretnym obiekcie. Uprawnień tego pana nie widziałam na oczy.
Pani Agata zrezygnowała z wizyty z term i liczy na przeprosiny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?