Do operacji stawu biodrowego doszło 13 lat temu w szpitalu przy ulicy Lutyckiej w Poznaniu. Po niej, a właściwie w wyniku niespodziewanych powikłań, których nawet biegłym sądowym nie udało się wytłumaczyć, Janusz P. nie może chodzić. Od skarbu państwa domagał się kwoty 200 tysięcy złotych odszkodowania.
W piątek sąd postanowił, że w związku z tym, iż żaden biegły nie wskazał bezpośredniej winy lekarzy, błąd w sztuce lekarskiej nie został udowodniony.
Potwierdził jednocześnie, że w dokumentacji medycznej były znaczne braki i dlatego zdecydował o przyznaniu poznaniakowi zadośćuczynienia.
Sam pokrzywdzony nie był zadowolony z wyroku. Po opuszczeniu sali sądowej tłumaczył, że przez wszystkie lata spędzone na wózku inwalidzkim stracił o wiele więcej, niż przyznano mu na drodze sądowej.
Piątkowy wyrok nie jest prawomocny. Na razie nie wiadomo czy strony złożą apelację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?