Plac Wiosny Ludów: Powstanie długi pasaż od Taczaka do Starego Rynku?

Miasto ponownie zainteresowało się placem Wiosny Ludów. Kwestia zagospodarowania problematycznego obszaru zostaje poszerzona o ulicę Piekary i pasaż Apollo.

To pokłosie spotkania "Otwarte", które zimą odbyło się w kinie Apollo. Wniosek z dyskusji był jasny: pasaż Apollo to miejsce z potencjałem, powinien pozostać maksymalnie otwarty.

Za pomocą miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego władze chcą wytyczyć trakt pieszy od ul. Taczaka, poprzez pasaż Apollo, dalej w dół ulicą Wysoką , potem na skos przez plac Wiosny Ludów aż do ul. Szkolnej i Starego Rynku.
Dwa plany miejscowe dla placu Wiosny Ludów zostały wywołane kilka lat temu. Z powodu problemów dotyczących własności działek temat ucichł, a prace nad planami zostały zamrożone.

- Po wakacjach MPU ma wrócić do prac nad planami dla placu przy Kupcu Poznańskim. Dodatkowo zostanie wywołany trzeci plan dla samej ulicy Piekary - deklaruje Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent miasta.

W przypadku ulicy Piekary chodzi głównie o zaplanowanie pustej przestrzeni przed stojącymi tam wieżowcami.
- Dobrym pomysłem jest odtworzenie pierzei ulicy niską zabudową, porównywalną do stojących tam kamienic. Nowym pomysłem jest pozostawienie luki w zabudowie po to, by stworzyć przejście w kierunku pasażu Apollo - tłumaczy Łukasz Mikuła, przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta.

Właścicielem większości działek w tym rejonie jest firma Ataner. Pytamy dewelopera, czy jest skłonny przystać na takie ustępstwa wobec "interesu publicznego".

- Pomysł pozostawienia wolnego przejścia wydaje się logiczny i przystaniemy na taką propozycję, gdy znajdzie się w planie miejscowym - mówi Ryszard Szulc, prezes Atanera.

Pozytywnie wypowiada się również wobec utworzenia pasażu na skos przez plac Wiosny Ludów. Tam również Ataner ma swoje działki.

- Dostosujemy się do planów miasta - stwierdza Szulc. Dodaje, że spółka nie podjęła ostatecznej decyzji, co do funkcji obiektów. - Nie wykluczamy, że znajdzie się tam hotel, ale też mieszkania czy biura - mówi prezes Atanera.

Problemem mogą być pozostali właściciele działek na placu, ci sami, których opór już raz doprowadził do przerwania prac planistycznych.

- Sytuacja własnościowa na placu od tamtego czasu uległa zmianie, dlatego mamy nadzieję, że tym razem uda się uchwalić plan miejscowy - uważa Mariusz Wiśniewski.

Plan miejscowy ma częściowo bazować na wynikach konkursu architektonicznego, który rozstrzygnięto 11 lat temu. Wygrał wówczas pomysł pracowni Esplan pod kierownictwem Eryka Sieińskiego. Projekt zakładał wytyczenie wolnej przestrzeni na wzniesieniu placu i wspomniany już pasaż łączący zapomnianą ulicą Wysoką i ul. Szkolną.