Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Polsce kwitnie handel sławą

Radosław Patroniak
Cyrk objazdowy – tak można określić to, co dzieje się w przerwie wakacyjnej na polskich stadionach. Tam, gdzie nie ma europejskich pucharów, kwitnie handel sławą i naiwnością ludzką. Jak inaczej bowiem nazwać zainteresowanie meczami bez stawki z udziałem znanych piłkarzy, biegających za futbolówką w celach rekreacyjno-komercyjnych.

Przoduje w tym procederze gdańska Lechia, która będzie gościć u siebie przed sezonem Wolfsburg, a w jego trakcie Schalke 04 Gelsenkirchen i Juventus Turyn. W dodatku w miniony weekend lechiści mierzyli się na Arenie Lublin z innym wynajętym trio w postaci Szachtara Donieck, Hannoveru 96 i AS Monaco. Warto jeszcze dodać, że mecz z Wolfsburgiem gdańszczanie przejęli od Cracovii, która nie otrzymała 300 tys. zł miejskiej dotacji...

Nie chodzi już o to, że my, Polacy, nie gęsi i swoich piłkarzy mamy, tylko przede wszystkim o to, że nie sztuką jest wydać milion złotych na jedną imprezę i powiedzieć, że takiego wydarzenia piłkarskiego w regionie jeszcze nie było (cytuję marszałka województwa lubelskiego Sławomira Sosnowskiego). Dla mnie byłoby się czym chwalić, gdyby Lublin za kwotę 10 razy wyższą zbudował drużynę, choćby piłki ręcznej, na miarę zwycięstwa w jednym z europejskich pucharów. A tak władze miasta poszły po najmniejszej linii oporu i pokazały, że u nas też może być światowo w obecności... 2 tys. kibiców. Wiem, że w Chinach tendencje są podobne, ale my wciąż chyba mamy ambicję, by wyprzedzać piłkarski Trzeci Świat.

W Poznaniu wariantu „kupisz i grasz z gwiazdami” nikt nie rozważał z wiadomych względów. Lech ma odczarować Ligę Mistrzów i udowodnić, że nasza piłka rozwija się nie tylko w sensie infrastrukturalnym. Wbrew pozorom ogranie FK Sarajewo może okazać się trudniejszym zadaniem niż pokonanie nawet finalisty LM, czyli Juventusu, w meczu towarzyskim. Ostrzeżeniem może być wypowiedź Krzysztofa Kotorowskiego, który sugerował między wierszami, że Bośniacy to nie są „ogórki”. Bać się ich za bardzo nie ma co, ale warto też pamiętać, że bój z nimi to nie będzie takie letnie granie jak weekend z gwiazdami w Lublinie.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski