Z opowieści świadków wynika, że w związku z niskim poziomem Warty, ścieki z Cybiny, bezpośrednio wpłynęły do głównej rzeki. Jeszcze nie wiadomo, kto zanieczyścił rzekę.
- Ktoś z pobliskiej budowy musiał najprawdopodobniej spuszczać tutaj te śmieci. Sprawcy najpewniej myśleli, że deszcz sprawi, iż nie będzie widać tego brudu - mówią poznańscy żeglarze.
O sytuacji został poinformowany wczoraj Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, który zainteresował się sprawą i skontaktował się z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska.
- Otrzymaliśmy wczoraj telefon z urzędu. Niestety, interwencje podejmujemy w momencie, kiedy coś wpływa lub płynie rzeką, nie kilka dni po zdarzeniu. W przyszłości w takich sytuacjach najlepiej poinformować straż pożarną, która zabezpieczy teren, założy tak zwaną rękawicę, by ścieki nie płynęły już dalej z nurtem. A my tym samym mamy wtedy materiał do ewentualnej analizy. Straż miejska natomiast powinna w takim przypadku zbadać, kto mógł zanieczyścić ten teren - tłumaczy Małgorzata Koziarska, naczelnik wydziału inspekcji WIOŚ.
Jak mówią mariniarze, to nie pierwszy taki przypadek zanieczyszczenia Cybiny, a w efekcie również Warty. W kwietniu tego roku w pobliżu Jeziora Maltańskiego substancja nieznanego pochodzenia wyciekła do rzeki z kolektora ściekowego. Po sprawdzeniu przez odpowiednie służby okazało się na szczęście, że nie jest to żadna substancja chemiczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?