Nieletni na "gigancie", czyli młodzi uciekinierzy, najczęściej znikają z domów właśnie podczas wakacji. W ubiegłym roku w całej Polsce zgłoszono zaginięcie ponad tysiąca osób, które nie skończyły 18. roku życia. W Wielkopolsce na ucieczkę znacznie częściej niż nieletni z domów rodzinnych, decydują się dzieci z ośrodków wychowawczych i resocjalizacyjnych. Policjanci zarejestrowali w 2014 roku aż 842 takie zniknięcia w naszym regionie.
- Wiek najmłodszego uciekiniera z placówki wychowawczej to 9 lat. Nie mamy informacji o wieku osób uciekających z domów rodzinnych. Najczęściej oddalają się osoby w wieku 17 lat - informuje Marek Kowaliński z biura wielkopolskiej policji. Psycholodzy twierdzą, że bez względu na to, skąd ucieka dziecko, przyczyny są zawsze podobne: samotność, brak poczucia zrozumienia, desperacja, a czasami po prostu chęć poczucia wolności. Według danych Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych Itaka w Polsce co 2-3 dni zgłaszane jest policji zaginięcie dziecka, które nie skończyło 7 lat, natomiast codziennie zgłaszanych jest aż dwoje dzieci w wieku 7-13 lat.
Dlaczego uciekają?
Powody ucieczek można podzielić na dwie grupy. Czasami jest to przemoc ze strony domowników lub obserwowanie przemocy między rodzicami, nałogi opiekunów lub ich stała nieobecność w domu i brak zainteresowania sprawami dziecka. Bunt dziecka pojawia się też w momencie, kiedy opiekunowie wyznaczają cele i granice niedostosowane do jego wieku.
Druga grupa problemów skłaniających do ucieczki zazwyczaj dotyczy kłopotów z rówieśnikami lub w szkole.
- Pamiętam chłopca, który uciekł z domu, gdyż uważał, że zawodzi swoich rodziców ze względu na dużo gorsze oceny w porównaniu do ocen jego utalentowanego rodzeństwa. Dzieci uciekają zarówno z domów, gdzie się nie przelewa, jak i z tych, gdzie pieniędzy jest tyle, iż nie stanowią problemu - wyjaśnia Aleksandra Andru-szak-Zin, psycholog i psycho-terapeutka pracujący z młodzieżą z problemami. Jej zdaniem, jedną z najtragiczniejszych form ucieczki nastolatka jest branie przez niego narkotyków, dopalaczy czy upijanie się, a nawet samobójstwo.
Ucieczka po wolność, a dramat rodziny
Agnieszka Andruszak-Zin twierdzi, że rodzic najczęściej nie jest w stanie rozpoznać sygnałów płynących od dziecka, które planuje ucieczkę.
- Jednak zdarza się, że dziecko na niejasny cel wcześniej gromadzi kieszonkowe, a w internecie wyszukuje odległych miejscowości - tłumaczy psycholog.
Również mówienie przez nastolatka, że nikt nie zauważy jego zniknięcia, powinno dać do myślenia dorosłym.
Właśnie w ten sposób swoją ucieczkę planowała 14-letnia Szwajcarka odnaleziona 3 czerwca na Wildzie w Poznaniu. Dziewczynka przed opu- szczeniem Szwajcarii sprawdzała w internecie adresy poznańskich placówek opiekuńczych oraz Centrum Handlowego Stary Browar, a także próbowała zamówić bilet kolejowy z Berlina do Poznania. Swoim rodzicom zostawiła tylko list. Po mieście spacerowała z królikiem w plecaku. Wieczorem pasującą do rysopisu nieletnią zatrzymali poznańscy policjanci. Dziewczynka to przykład nastolatki, która uciekając z domu, prawdopodobnie chciała poczuć się wolna. Nieletni na "gigancie" decydują sami o sobie, nie chodzą do szkoły, spędzają czas w parkach, galeriach handlowych.
W czerwcu ubiegłego roku policja szukała 16-letniego chłopaka z Ostrowa Wielkopolskiego. Nastolatek wyszedł z domu w sobotni wieczór. Do rodziców zadzwonił tego samego wieczoru, ale tylko raz - żeby powiedzieć, że jest na mieście. Do poniedziałku nie dawał znaku życia, a jego bliscy przeżywali koszmar. Poszukiwały go patrole na terenie całego powiatu. W końcu odnaleźli go ostrowscy policjanci, a sprawa szczęśliwie miała pozytywny finał.
Jak reagować?
Ucieczki ani nawet jej próby nie można bagatelizować. - Prawidłowa reakcja rodziców na ucieczkę dziecka z domu to przede wszystkim rozpoczęcie poszukiwań i złożenie zawiadomienia w najbliższej jednostce policji. Tam też rodzice mogą uzyskać wszelkie informacje o dalszych krokach, jakie mogą podjąć oraz o instytucjach, do których powinni się udać - wyjaśnia Marek Kowaliński z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Na komisariat należy zabrać ze sobą zdjęcie syna lub córki. Jeśli to jedyna fotografia, jaką posiadamy, nie zostawiajmy jej w komendzie. Rodzice zaginionego dziecka powinni opowiedzieć funkcjonariuszom, jak dziecko było ubrane, czy ma jakieś znaki szczególne. Wcześniej należy też sprawdzić pokój uciekiniera. Być może rodzic odnajdzie sygnał mówiący o motywach ucieczki lub o miejscu pobytu.
Istotne jest podejście rodzica do dziecka, które wraca do domu.
- Należy przyjąć dziecko, tak by zobaczyło, że jego dom jest nadal jego domem, a rodzic pozostał rodzicem. Nie chodzi o to, by udawać, że nic się nie stało, ale wyrazić swoje emocje w spokojny sposób, a przede wszystkim zapytać o przyczyny, których nie dostrzegli rodzice. Nie obrażać się, gdy dziecko nie chce mówić, dać mu czas, przestrzeń - apeluje Aleksandra Andruszak--Zin. - Jeśli emocje rodzica są negatywne i nie jest w stanie nad sobą zapanować, niech poprosi o pomoc w rozmowie kogoś z rodziny lub znajomych.
Rodzic nieletniego na "gigancie" musi pamiętać, że awantura tylko pogorszy sytuację i być może spowoduje kolejną ucieczkę. Może to być dobry moment, by rodzice wzięli odpowiedzialność za to, jak żyją i skorzystali z pomocy psychoterapeuty par lub terapeuty rodzinnego.
- Wysyłanie dziecka w takiej sytuacji na terapię bez własnego zaangażowania w zmianę pokazuje tylko dziecku, że rodzic uważa, iż to ono jest problemem, co nie jest prawdą - przekonuje psycholog.
Nowa sytuacja, w której znajduje się młody uciekinier, rodzi kolejne problemy. Zazwyczaj jeszcze tylko w pierwszy dzień po opuszczeniu domu dziecko ma co jeść, gdzie spać i jest czyste. Po kilku dniach kończą się pieniądze, a zaczyna prawdziwe piekło. Na salach sądowych toczy się obecnie wiele spraw o prostytucję nieletnich (więcej w ramce).
- Z prostytucją wśród nastolatków na "gigancie" stykałam się również w pracy zawodowej w Fundacji Itaka - mówi Aleksandra Andruszak-Zin.
Prostytucja nieletnich
Aleksandra Andruszak-Zin, psycholog i psychoterapeutka, twierdzi, że prostytucja nieletnich podczas długotrwałych ucieczek z domu jest często ich sposobem na przeżycie.
Czasami jednak nastolatki są zmuszane do prostytucji. Najpierw nawiązują kontakt poprzez internet z atrakcyjnie wyglądającą ofertą pracy dla modelek lub hostess i decydują się wyjechać. Czasami to nastolatki są wyszukiwane przez osoby z grup przestępczych, by skusić je ciekawie wyglądającą ofertą pracy lub zrobienia kariery. - W każdej z tych sytuacji praktycznie są nieświadome tego, czym jest prostytucja - mówi psycholog. - Zajmowałam się sprawą nastolatki, która była zmuszana do prostytucji przez swojego chłopaka. Również rola jej matki była dosyć niejasna, jeśli chodzi o czerpanie z tego korzyści majątkowych. Dziewczynka miała 16 lat, była bardzo atrakcyjna fizycznie i wyglądała na dużo starszą. Poznała przez internet sporo starszego mężczyznę, zakochała się i on w jakiś sposób zmuszał ją do prostytucji w jednym z dużych miast Polski. Posługiwała się oczywiście nieprawdziwym dowodem osobistym, dlatego też pomimo kontroli przez policję jednego z domów publicznych, w których była, nie skojarzono jej ze zgłoszeniem zaginięcia za pierwszym razem, a sama dziewczyna bała się poprosić o pomoc - opowiada psychotera-peutka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?