Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Carl Hartwig był mistrzem. Od garbarza do spedytora

Katarzyna Dobroń
Carl Hartwig (ur. 5.02.1832 w Poznaniu), patron polskiej spedycji, zmarł 18.10.1879
Carl Hartwig (ur. 5.02.1832 w Poznaniu), patron polskiej spedycji, zmarł 18.10.1879 poznan.wikia.com
W latach 1936-1938 firma, której założycielem był Carl Hartwig, obsługiwała prawie połowę polskiego handlu zagranicznego. To ich wozami do Polski docierały takie towary jak: masło, bawełna, kakao, kawa, kauczuk, srebro, herbata czy kakao.

1lipca 1858 roku Carl Hartwig otworzył swój pierwszy biznes - firmę zajmującą się garbowaniem skór. Tak rozpoczyna się historia pierwszej polskiej firmy logistycznej, której twórca był obywatelem Wielkiego Księstwa Poznańskiego.

- Hartwigowie byli dawnym, zasiedziałym już w Poznaniu rodem żydowskim. Wielu jej członków było związanych z radą miejską oraz różnymi towarzystwami miejskimi - opowiada dr hab. Rafał Witowski z Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, autor " Żydów w Poznaniu. Krótkiego przewodnika po historii i zabytkach." - Niestety mamy już niewiele informacji na ich temat. W gazetach z tamtych czasów pojawiają się reklamy firmy transportowej Carla Hartwiga. Pojawił się też artykuł dotyczący jednych z pierwszych targów na MTP, na których prezentował się Carl Hartwig.

Nie zachowała się w Poznaniu żadna ulica, żaden park, plac ani skwer imienia Carla Hartwiga. Przetrwała jednak, już poza stolicą Wielkopolski, jego firma.

C. Hartwig Gdynia utrzymuje teraz kontakty ze spedytorami w ponad 100 krajach na całym świecie, zatrudnia 272 pracowników, ma 23 tysiące metrów kwadratowych powierzchni magazynowej w całej Polsce, 8 oddziałów w kraju i 3 spółki córki za granicą. Kontenery z logo C. Hartwig jadą, płyną i lecą. O spedycji lotniczej Carl Hartwig prawdopodobnie nawet nie marzył, chociaż nie można było mu odmówić wyobraźni.

26-letni Carl Hartwig przewidział, że na transporcie będzie można dobrze zarobić

Zaledwie 26-letni Carl Hartwig przewidział, że w dobie rozwoju gospodarczego można dobrze zarobić na transporcie, na przykład materiałów budowlanych i opałowych, zwłaszcza że coraz więcej paczek przewożą wagony kolejowe na trasach Wrocław - Poznań i Poznań - Szczecin.

Co więcej, były już mistrz garbarski zauważył, że im bardziej kompleksową usługę proponuje, tym więcej ma zamówień. Wzbogacał się więc na przechowywaniu towarów oraz na... przeprowadzkach, dzięki wynalezieniu i opatentowaniu "wozu meblowego", który przez wielu jest uważany za pierwowzór transportu kontenerowego. Z czasem otrzymał tytuł spedytora cesarskiego.

Wszystko mogło się skończyć 18 października 1979 roku wraz ze śmiercią Carla. Okazało się jednak, że wdowa po błyskotliwym przedsiębiorcy była równie energiczna. Mając do dyspozycji 14 koni, 50 wozów, magazyn i biura, prowadziła dalej biznes. Wspierał ją August Dittrich i Edward Hampel. Podczas obchodów swojego 50-lecia przedsiębiorstwo miało już do dyspozycji: 200 wozów, 80 koni, 4 magazyny, w tym jeden z elektryczną windą towarową, 100 robotników i 50 urzędników.

Pomimo dwóch wojen, zmian granic, siedzib i właścicieli firma Carla Hartwiga przetrwała i działa do dziś. Szkoda, że nie w Poznaniu.

Carl Hartwig był mistrzem. Od garbarza do spedytora

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski