Przypomnijmy, że klub działał nielegalnie, gdyż w pomieszczeniach handlowych dokonano przeróbek i urządzono w nich dyskotekę. Hałasy - głośna muzyka i awantury podchmielonych bywalców - nie dawały spać lokatorom. Interweniowali oni na policji oraz u władz miasta.
Przeczytaj także: Klub Brodway przeszedł do historii
Radości z powodu nieprzeprowadzenia wczoraj egzekucji komorniczej nie kryła Ewa Sokolnicka, zarządca budynku z ramienia właścicieli, którym to najemca lokalu winien jest niemal 800 tysięcy złotych. To także ona tydzień temu poinformowała policję o włamaniu do nieczynnego klubu Broadway.
Sprawcę, osobę znaną z widzenia mieszkańcom kamienicy, udało się policji zatrzymać - między innymi dzięki nagraniom z monitoringu.
Przeczytaj także: Nielegalny klub bez bieżącej wody. Sanepid zamknie Broadway?
Właściciele kamienicy mieli nadzieję, że mienie dyskoteki uda im się zająć na poczet długu. Jak się okazało, sądownie tytuł egzekucyjny zdobył jeden z braci M. Jego dłużnikiem ma być spółka Broadway, której szefem jest drugi z panów M.
O uldze po zamknięciu lokalu mówił wczoraj Ryszard Ławniczak, jeden z lokatorów kamienicy przy Gwarnej.
- Nareszcie czujemy się jak ludzie, to był kilkuletni koszmar - twierdzi - lokator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?