O ponowne wszczęcie śledztwa zaapelował do Prokuratury Apelacyjnej 8 marca br. Komitet Społeczny "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary". Stało się to po ujawnieniu przez "Głos Wielkopolski" kolejnych bulwersujących okoliczności sprawy: przecieku informacji do osoby wskazywanej przez świadków jako zabójca oraz faktu werbowania dziennikarza przez Urząd Ochrony Państwa. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wczoraj w prokuraturze zapadła decyzja o nieuwzględnieniu apelu. W tym czasie na miejscu był pełnomocnik rodziny Ziętarów, który zapoznawał się z aktami (do wcześniejszych stwarzano mu problemy z dostępem ).
- Skończyłem przeglądać jawne akta, czekałem w budynku prokuratury na udostępnienie tajnej części akt. Miałem je otrzymać, ale po jakimś czasie poinformowano mnie, że nie będzie to możliwe - relacjonuje zaskoczony mec. Maciej Łuczak.
- Akta zostały wysłane do Prokuratury Generalnej, która tego sobie zażyczyła - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Tymczasem wrocławska apelacja zdecydowała już o dalszym biegu postępowania w sprawie przecieku w śledztwie (o to wcześniej komitet apelował do Prokuratury Generalnej).
- Przekazaliśmy sprawę do zbadania prokuraturze w Opolu - powiedziała nam Elżbieta Czerepak z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.
Czytaj także:Prokuratura: Wrocław zbada przeciek w sprawie Jarosława Ziętary
Czytaj także:Śledztwo: Parlamentarzyści za sprawą Ziętary
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?