Leszno: Bilety będą droższe

Chodzi między innymi o wprowadzenie elektronicznych biletów. Jednak realizacja tych zamierzeń jest uzależniona od decyzji samorządu, bo przewozy pasażerskie nie są rentowne i każda większa inwestycja wymaga znalezienia środków w budżecie miasta.

- W ubiegłym roku w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, przy 80-procentowej dotacji z funduszy europejskich, za niespełna 10 mln zł zakupiliśmy 11 nowoczesnych autobusów marki Solaris. Dzięki temu mamy najmłodszy tabor w całym kraju - mówi Bolesław Poślednik, dyrektor MZK w Lesznie.
Jednak aby utrzymać jakość oraz bezpieczeństwo przewozów pasażerskich, zakład już myśli o zakupie kolejnych pojazdów, które mogłyby zastąpić starsze autobusy.

- Odbudowa taboru jest aktualnym założeniem, ale należy pamiętać, że wszelkie nakłady inwestycyjne pochodzą z dotacji celowych przyznawanych przez Radę Miejską. Nasze plany muszą więc być najpierw zaakceptowane przez prezydenta, a potem przyjęte przez radnych - zauważa Poślednik.

Przewozy pasażerskie nie są opłacalne, a więc nie przynoszą zysków. W ubiegłym roku straty zakładu wyniosły ponad 300 tys. zł, ale udało się je zrekompensować sprzedażą paliwa czy miejsca reklamowego. Jednak w tym roku, po podwyżkach cen paliw i z powodu wyższych składek ubezpieczeniowych, szacowane straty są dużo wyższe.

Dlatego zakład po raz pierwszy od czterech lat zdecydował się na wprowadzenie podwyżek cen biletów. Wzrosną średnio o około osiem procent. Priorytetem inwestycyjnym jest obecnie budowa myjni z zamkniętym obiegiem wody. Jej koszt oszacowano na kwotę około dwóch mln zł. Równie pilnym zadaniem jest wprowadzenie biletów elektronicznych. Na to potrzebne jest od 300 do 400 tys. zł.

- Zakłady inwestują w bilety elektroniczne duże pieniądze, od 1,5 mln zł w górę. My jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że Solarisy posiadają urządzenia umożliwiające ich obsługę. To uwzględniliśmy już w specyfikacji przed ich zakupem. Bilety elektroniczne są nie tylko wygodne, ale dają pełną wiedzę o tym, kiedy i gdzie pasażerowie korzystają z komunikacji. Dzięki tej wiedzy można lepiej zarządzać przewozami - uzasadnia Bolesław Poślednik.

W tegorocznym budżecie Leszna zapewne nie uda się już znaleźć środków na inwestycje planowane przez Miejski Zakład Komunikacji. Dyrektor Poślednik zapewnia, że będzie starał się przekonać samorząd miasta o ich zasadności, co w efekcie może doprowadzić do tego, że zostaną uwzględnione w przyszłym roku.

Jeżdżą 35 lat

Komunikacja miejska w Lesznie działa od 1 marca 1976 roku
Wtedy jeszcze jako Zakład Transportu i Komunikacji funkcjonujący w strukturach Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Od 1992 roku działa jako Miejski Zakład Komunikacji, który także jest samorządowym zakładem budżetowym.

W sobotę na obchodach jubileuszu MZK w sali Miejskiego Ośrodka Kultury spotkali się jego obecni i byli pracownicy. Podczas uroczystości wyróżnieni zostali długoletni pracownicy. Otrzymali od prezydenta Tomasza Malepszego listy gratulacyjne. Trafiły one do 18 osób. Wśród nich był między innymi mechanik Bronisław Glapiak, który od samego początku, czyli od 1976 roku, naprawia i dba o miejskie autobusy.