W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu rządowy program realizowany jest od lipca 2013 roku. W tym czasie zaszło w ciążę 307 kobiet, a 149 z nich już urodziło swoje wymarzone dzieci. Dziewięć par spotkało szczęście podwójne - w ich rodzinach na świat przyszły bliźniaki.
Czytaj też: In vitro powraca do Sejmu. Jest nowa wersja rządowego projektu
- Zarejestrowało się u nas 1379 par, część została zakwalifikowana do programu. Wykonaliśmy 916 punkcji, ciążę udało się uzyskać w 33,5 procentach przypadków - tłumaczy profesor Pawelczyk.
Na tym jednak dobre wiadomości się kończą. Na swoją kolej czekają jeszcze w Poznaniu 92 pary, które do programu rządowego zostały zakwalifikowane, a nie wykonano jeszcze u nich żadnej procedury.
- W przypadku par już zakwalifikowanych mogę obiecać, że przejdą one przynajmniej po jednym cyklu - mówi profesor Pawelczyk. - Nie wiem, czy będzie nas stać na więcej.
Problemem, jak zwykle, są pieniądze oraz niejasne zasady ich przyznawania.
- W pierwszym roku trwania programu wykonaliśmy 545 cykli - mówi prof. Pawelczyk. - W tym czasie dopiero zaczynaliśmy, musieliśmy wypracować niektóre procedury. W kolejnym konkursie zadeklarowaliśmy, że jesteśmy w stanie wykonać rocznie 600 cykli.
Okazało się, że deklaracje kliniki nie interesują ministerstwa zdrowia. W kolejnym rozdaniu, czyli konkursie rozpisanym na dwa lata, Poznaniowi przyznano kwotę, która wystarczy na przeprowadzenie 684 zabiegów in vitro (przez 2 lata).
- Dowiedziałem się, że trzeba było wnioskować o więcej pieniędzy, żeby otrzymać mniej - denerwuje się prof. Pawelczyk. - Ja jestem poznaniakiem, lubię porządek i jasne sytuacje, realnie oceniliśmy możliwości kliniki i zostaliśmy za to ukarani.
Poznańska klinika to jeden z niewielu ośrodków akademickich, który bierze udział w realizacji rządowego programu in vitro. Wśród 33 podmiotów zdecydowana większość to placówki prywatne. Nie kształcą one nowych lekarzy, nie ma tu studentów czy staży specjalizacyjnych.
- My przez te trzy lata dostaliśmy 4,5 miliona złotych, a prywatna Gameta spod Łodzi 28 milionów - wymienia prof. Pawelczyk. - – Nikt nie bierze pod uwagę zainteresowania naszym ośrodkiem przez pacjentów. zapotrzebowaniem na tego rodzaju leczenie w Wielkopolsce oraz tym, że jesteśmy jedynym ośrodkiem w regionie realizującym program ministerialny.
Poznańskiej klinice, w oddziale niepłodności i endokrynologii rozrodu, oddziale endokrynologii ginekologicznej, gdzie wykonuje się zabiegi in vitro, przyznano obecnie cztery miejsca specjalizacyjne. Tylu lekarzy rozpoczęło staż na specjalizacji z endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości.
Ich los ciągle jest jednak niepewny. Nie wiadomo bowiem, jaki los czeka po wyborach parlamentarnych zarówno rządowy program, jak i całą procedurę in vitro w Polsce.
- Niektórzy posłowie mówią, że program rządowy powinien zostać zawieszony do czasu powstania ustawy, a może to oznaczać przerwę na co najmniej cztery lata - obawia się profesor Pawelczyk.
Trzy próby dla pary
Realizacja "Programu Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego" potrwa do 30 czerwca 2016 r.
Aby wziąć udział w programie, należy się zarejestrować. Rejestracja nie jest jednoznaczna z przystąpieniem do programu. Do tego potrzebna jest wizyta kwalifikacyjna. Po pozytywnej kwalifikacji para trafia na listę oczekujących. Każdej parze przysługują trzy próby zajścia w ciążę metodą in vitro, czyli trzy cykle. Kolejny cykl pobrania i zapłodnienia komórek jajowych może być wykonany dopiero po wykorzystaniu wszystkich uzyskanych wcześniej zarodków. Liczbę tworzonych zarodków ograniczono maksymalnie do sześciu. Zaleca się przenoszenie do macicy tylko jednego zarodka w kolejnym cyklu. W uzasadnionych medycznie przypadkach można przenieść nie więcej niż 2 zarodki jednocześnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?